Jak przygotowywaliśmy się do zbiórki? Długo – mówi Daria Pilarczyk, koordynator projektu “Zew Cthulhu” – Główny problem polegał na tym, że nie było jeszcze podobnych działań w Polsce w tej branży i nie mieliśmy skąd czerpać inspiracji. Postanowiliśmy więc odnieść się do naszego doświadczenia w promocji gier planszowych. Bardzo zależało nam na tym, żeby pokazać ludziom, że to hobby jest dla wszystkich i bardzo łatwo jest zacząć.
Wydawca, dla którego to pierwszy system RPG, zaprosił do współpracy przy promowaniu “Zewu Cthulhu” osoby i organizacja silnie związane ze środowiskiem graczy (Graj! Kolektyw, Lans Macabre, Pyrkon), ale też pisarzy (Jakub Ćwiek), blogerów (Baniak Baniaka), youtuberów (Game Troll TV). Namiot wydawnictwa, promujący nowy system RPG pojawiał się na licznych imprezach, nie tylko tych związanych z fantastyką (m.in. Festiwal Pol’and’Rock, Festiwal Muzyczny w Jarocinie). Początkujący mogli spróbować swoich sił w sesjach RPG w nowym, niewydanym jeszcze systemie. Ten sposób poznawania gier RPG najwidoczniej zadziałał, o czym świadczy niespotykana dotąd na polskim rynku skala zbiórki. Uczyliśmy grać nie tylko na wydarzeniach związanych z grami i fantastyką, ale także na festiwalach muzycznych. Przygotowaliśmy “wersję demo” gry, którą można pobrać za darmo z naszej strony, pracowaliśmy ciężko, by zbudować społeczność wokół tego projektu. – dodaje Daria Pilarczyk.
Zbiórkę można wesprzeć pod tym adresem, w serwisie Wspieram.to. Aktualnie wpłacający odblokowali naprawdę wiele dodatków, w tym specjalne scenariusze przenoszące mroczne realia stworzonej przez Lovecrafta mitologii do dobrze nam znanych scenerii: wielkopolską prowincję nad Wartą czy szczyty Tatr. Za darmo można pobrać starter systemu, pozwalający rozegrać szybką przygodę. Gra “Zew Cthulhu” powstała w oparciu o prozę uważanego za jednego z ojców XX-wiecznego horroru Howarda Phillipsa Lovecrafta. Zmarły w 1937 roku autor zyskał dużą popularność wiele lat po śmierci, a do inspirowania się jego twórczością przyznają się m.in. Stephen King, Graham Masterton i Brian Lumley. | CHIP