Obecnie urządzenie działa na jednej osi, jednak naukowcy pracują nad określaniem w ten sposób położenia także w trójwymiarowej przestrzeni. Konstrukcja składa się z laserowego interferometru, który sprawdza zmiany funkcji falowej atomów w komorze. Ich interpretacja pozwala na niezwykle precyzyjny pomiar.
Co prawda kwantowego akcelerometru raczej zbyt szybko nie włożymy do kieszeni, ale istnieją alternatywne rozwiązania. Rok temu Microsoft umieścił w sklepie Google Play aplikację o nazwie Path Guide. Pozwala ona ustalać położenie w trójwymiarowej przestrzeni bez korzystania z GPS-u lub informacji z komórkowych stacji BTS. To rozwiązanie jest jednak zdecydowanie mniej precyzyjne od kwantowego akcelerometru.
Małe, zwykłe akcelerometry (czyli inaczej przyśpieszeniomierze) są instalowane np. w smartfonach. Pozwalają określać położenie urządzenia na podstawie jego ruchu. Odczyt usytuowania telefonu w przestrzeni służy m.in. uruchamianiu odpowiednich funkcji. | CHIP