Nie, Elon Musk nie rozdaje bitcoinów na Twitterze
Przestępcy wcale nie muszą hakować kont znanych osób, by wykorzystać ich popularność. Wystarczy stworzyć fałszywe konto na Twitterze i poczekać – naiwnych użytkowników w sieci nie brakuje. Tym razem cyberprzestępcy stworzyli profil na nazwisko Elona Muska i podszywając się pod miliardera opublikowali następującą wiadomość: “Pozostaję na stanowisku prezesa Tesli. Z tej okazji chcę rozdać 10 tys. bitcoinów”. Dołączony do tweeta link kierował do “giveawaya”, który wymagał zweryfikowania adresu portfela kryptowalut poprzez wpłacenie od 0,1 do 1 BTC. Rzecznik prasowy Twittera poinformował, że podszywanie się pod czyjś profil stanowi naruszenie regulaminu i że wciąż trwają prace nad rozwojem technologii zapobiegającej podobnym oszustwom. Takie praktyki są łatwiejsze w realizacji od standardowego włamania, choć te drugie wciąż się zdarzają – Tego typu oszustwa zdobywają coraz większą popularność. W celu dotarcia do jak najszerszego grona odbiorców, przestępcy włamują się na konta posiadających dużą liczbę followersów znanych osób lub firm. Następnie usuwają znajdujące się tam treści, zmieniają nazwę konta i wykorzystują zasięg medialny przejętego profilu do publikacji własnych, złośliwych postów – komentuje Dariusz Woźniak, inżynier techniczny Bitdefender z firmy Marken.14.11.2018|Przeczytasz w 1 minutę
Decyzja Google ma ograniczyć skuteczność oszustów sprzedających “lepszego bitcoina” (fot. Pixabay)