Problem wynika z niektórych klauzul zawartych w umowach pomiędzy Apple a sieciami sprzedaży detalicznej w Egipcie, które uniemożliwiają tym ostatnim składanie zamówień u innych dystrybutorów niż samo Apple. ECA ostatecznie unieważniło te klauzule po dwóch latach dochodzenia prowadzonego w sprawie praktyk biznesowych Apple w tym kraju. Cytowany przez Bloomberga Amir Nabil, szef ECA, powiedział, że praktyki te skutecznie blokowały konkurencję w Egipcie: – Nie należy przeszkadzać klientowi w wyborze lepszej dostępnej dla niego opcji. Chodzi o dostępność produktów, a także o umożliwienie klientom dostępu do lepszych produktów.
Według Bloomberga, standardowo iPhone’y kosztują w Egipcie około 50% więcej niż wynosi cena detaliczna w innych częściach Bliskiego Wschodu. Na przykład wersja 512 GB iPhone’a Xs Max sprzedawana jest za około 1983 dolarów w Egipcie (około 7520 zł), podczas gdy np. w USA może wynosić około 1 306 dolarów (około 4950 zł). To, oczywiście, bez uwzględnienia VAT, który w tych krajach jest różny (właściwie to w USA różni się nawet między konkretnymi stanami). W Polsce za ten sam model musimy zapłacić około 6900 złotych brutto. | CHIP