Intel Optane Memory w laptopie – co zmienia i jak działa?

Dyski talerzowe, zdawałoby się, powinny już odejść do lamusa. Ich miejsce może i jest już w historii sprzętu komputerowego, ale jak każda wielka zmiana, także przejście na nośniki SSD wymaga czasu. Dlatego też trudno się dziwić, że chociaż wśród nowych komputerów przeważają konstrukcje z dyskami SSD, to wiele kupowanych obecnie maszyn nadal bazuje na nośnikach talerzowych. Powód to przede wszystkim… liczby. Trudno bowiem przekonać zwykłego, bądźmy szczerzy, niezbyt obeznanego z technologiami, klienta, do zakupu komputera w którym w rubryczce “dysk” wpisano 250 GB SSD. Dla większości znacznie lepiej zabrzmi 2000 GB HDD. O komputerach z portali aukcyjnych nawet nie wspomnę. Omawiane dziś rozwiązanie, Intel Optane Memory to swoisty “moduł kompromisu”. Sprawia, że i wilk (potrzeba dużych liczb) syty i owca (wydajność w użytkowaniu) cała.
Intel Optane Memory w laptopie – co zmienia i jak działa?

Intel Optane Memory korzysta z gniazda M.2 jak wiele dysków SSD. I chociaż podobny, dyskiem SSD nie jest. Przynajmniej nie stara się nim być (fot. Intel)

Zamontowanie SSD jako jedynego nośnika dla wielu odbiorców będzie prowadziło po prostu do zbyt małej pojemności na dane. Zastosowanie kombinacji SSD + HDD, chociaż bardzo rozsądne, ma swoje wady. Pierwszą jest problem dotyczący nierównej prędkości obu nośników. Większość użytkowników ma tendencję do instalowania wszystkiego i pobierania wszystkiego wprost na domyślną lokalizację. Tym samym kombinacja np. 120 GB SSD + 1 TB HDD spowoduje, że użytkownik błyskawicznie zapełni systemowy nośnik (SSD). Łatwo domyślić się co stanie się później: irytacja użytkownika, wywołana tym, że “komputer nagle spowolnił”.

Nic dziwnego, skoro nagle trzeba było zacząć używać HDD. Poza tym podobna kombinacja podnosi cenę całego systemu, a jak wiadomo, w Polsce to cena nadal jest głównym wyznacznikiem przy zakupie. Wybór komputera z samym HDD oznacza powolną, naprawdę powolną pracę. I tu z pomocą przychodzi Intel Optane Memory. I już w tym miejscu zaznaczam, że nie jest to rozwiązanie dla każdego, a przynajmniej nie każdy z niego w pełni skorzysta.

Czym jest Intel Optane Memory?

Pamięć typu Intel Optane może wydawać się na pozór małym dyskiem SSD. Wygląda niemal identycznie, korzysta z tego samego co wiele nośników SSD gniazda M.2. Jest jednak kilka kluczowych różnic. Przede wszystkim urządzenie to nie służy do składowania danych. Po pierwsze, nie sprawdziłoby się w tym zadaniu najlepiej, bo jego pojemność to od 16 do 64 GB. Po drugie, jest urządzeniem wspomagającym, a nie samodzielnym. Sprawia, że dysk zamontowany w komputerze działa wyraźnie szybciej. W jaki sposób to robi? Optane gra rolę dodatkowej pamięci podręcznej dla nośnika danych. Przykładowo, gdy mamy w komputerze dysk talerzowy o pojemności 1 TB i 64 MB cache, to z Optane Memory 16 GB w zestawie będziemy mieli nadal dysk o pojemności 1 TB, ale z buforem na dane o pojemności 16 GB. Dodajmy: naprawdę szybkim buforem.

Dlaczego Optane jest różny od nośników SSD? Przede wszystkim korzysta z innego rodzaju pamięci. Podczas gdy większość SSD wykorzystuje pamięci typu NAND, to Optane korzysta z 3D XPoint – rodzaju pamięci będącego wspólnym dziełem Intela i firmy Micron. Jest to pamięć nieulotna, zdolna do pracy z wieloma operacjami na raz. Jest w pełni przystosowany do pracy w charakterze pamięci podręcznej dysku i takie działanie nie wpłynie na wydajność modułu.

Na czym testowaliśmy?

Do testów posłużył nam notebook Acer Nitro 5 o następującej konfiguracji.

Procesor: Intel Core i5-8300H (4 rdzenie, od 2.3 GHz do 4.0 GHz, 8MB cache)
Pamięć: RAM4 GB (SO-DIMM DDR4, 2666MHz)
Dysk: HDD SATA 5400 rpm, 1000 GB + 16 GB M.2 Intel Optane Memory
Ekran: Matowy, LED, IPS, 15,6″ o rozdzielczości 1920 x 1080 (FullHD)
Karta graficzna: NVIDIA GeForce GTX 1050Ti
System: Windows 10 Home 64 bit

Skąd tak nietypowa konfiguracja (4 GB RAM w maszynie gamingowej)? Nie ukrywamy – uwypukla ona różnice między testami z włączonym i wyłączonym modułem Optane. To celowy zabieg. Już tłumaczę dlaczego został zastosowany. Posiadacze bardziej pojemnych modułów RAM zapewne zapomnieli już o istnieniu czegoś takiego jak plik wymiany (swap file). To specjalny plik stanowiący wirtualną pamięć RAM. Mówiąc prościej, kiedy zabraknie pojemności w zainstalowanych modułach RAM na dysku tworzony jest przez system plik, który zachowuje się jak RAM właśnie. Rzecz w tym, że nośnik, na którym plik ten powstaje jest znacznie wolniejszy niż pamięć RAM.

Tyczy się to także dysków SSD, szczególnie tych popularnych, korzystających z interfejsu SATA. Tym samym obecność Optane’a w komputerze nie tylko usprawnia pracę dysku, ale także potrafi uratować sytuację kiedy RAM-u jest zwyczajnie zbyt mało. Optane jest także bardziej przystosowany do podobnych działań niż nawet szybkie nośniki SSD, gdyż jego pamięć jest stworzona z myślą głównie o częstych, choć nieraz drobnych zapisach i odczytach. Wytrzyma on po prostu dłużej jeśli będzie tak traktowany.

Instalacja Intel Optane

Skoro Optane Memory to tak nietypowy sprzęt, to jak go zainstalować? Po włożeniu modułu do gniazda M.2 należy uruchomić komputer i zainstalować oprogramowanie Intel Rapid Storage. Tam wybieramy włączenie modułu. Następnie restartujemy komputer. Trzeba pamiętać, że optymalne działanie Optane’a jest widoczne po kilku sesjach pracy z komputerem. System musi “nauczyć się” naszego sposoby używania komputera, by wiedzieć które pliki trzymać na szybkim nośniku w którym momencie.

Zarówno instalacja, jak i wyłączenie modułu Optane jest bardzo proste. Tylko po co (poza zastosowaniem testowym) w ogóle go wyłączać?

Jak to działa w praktyce?

Optane’a trudno jest traktować jak zwykły nośnik danych. Dlatego tradycyjny test niewiele tu da, bo wykaże jedynie, że jako nośnik Optane jest szybki i… zbyt mało pojemny by zrobić cokolwiek. Tym samym postawiliśmy na testy użytkowe. Sprawdzamy w codziennych zadaniach co daje zainstalowanie Optane w komputerze. Najpierw jednak, by pokazać jak wygląda wpływ Optane na typowe testy syntetyczne – zobaczmy jak wyglądają wyniki z włączonym i wyłączonym modułem Optane. Do testów wybraliśmy PCMark 10 i PassMark 9.0. Obydwa testy mierzą wydajność ogólną, wykazując też wyniki cząstkowe, w tym dla pamięci masowej.

Wynik z włączonym modułem Intel Optane Memory. Różnica niby nie jest wielka, ale w użytkowaniu więcej niż dostrzegalna.
Wynik w PCMark 10 bez uruchomionego Optane’a.

Różnica jest widoczna, chociaż nie jest naturalnie tak duża jak przy wymianie dysku na szybki SSD. Jednocześnie trzeba pamiętać, że to rozwiązanie pozwala zachować dużą pojemność dysku talerzowego.

Wynik uzyskany bez Optane’a. Zwróćcie uwagę szczególnie na sekcję Disk Mark.
Dołożenie Optane’a wpłynęło bardzo widocznie na wynik cząstkowy dotyczący wydajności dysku. Nic dziwnego, Optane rzeczywiście zmienia wiele w pracy nośnika.

Mierzenie czasu uruchamiania komputera z systemem Windows 10 to może niezbyt wyszukana, ale przemawiająca do wyobraźni metoda porównania działania tego samego systemu z Optane i bez. Różnica jest, mówiąc delikatnie, zauważalna. Mierzymy czas od przyciśnięcia przycisku do pojawienia się pulpitu z ikonami.

Także różnica w popularnych czynnościach jest dostrzegalna. Zaraz po uruchomieniu systemu włączamy przeglądarkę Google Chrome 70.0.3538.77 z kilkoma wtyczkami (GMail i AdBlock) wraz z wczytaniem strony startowej (google.com).

Różnica może nie jest tak spektakularna jak przy uruchamianiu całego komputera, niemniej jednak łatwo ją zauważyć, zwłaszcza, jeśli komputer robi coś jeszcze, co wymaga operacji przeprowadzanych na dysku. Kopiujemy więc naszą paczkę testową na nośnik zewnętrzny i w tym samym czasie uruchamiamy przeglądarkę.

Czas uruchamiania gry World of Warships oczywiście także będzie krótszy w przypadku konfiguracji z Optane na pokładzie. Rzecz w tym, że nie tylko samo uruchamianie programu uległo skróceniu.

Także szybciej niż w przypadku konfiguracji z wyłączonym Optane’em, mogliśmy przejść z ekranu ładowania do właściwej gry. W tym tytule nie zmienia to wiele, pozwala jednak napisać nieco więcej na zespołowym czacie i podejrzeć rozmieszczenie sojuszniczych okrętów. Podobne zmiany dotkną jednak wszystkich gier sieciowych. Także tych, w których, jak np. w Battlefield 1, można dołączyć do już toczącej się rozgrywki. Wówczas posiadacze konfiguracji wyłącznie z dyskiem talerzowym, mogą zwyczajnie znaleźć się na mapie dużo później niż gracze grający na komputerach z dyskami SSD. Lub modułami Optane właśnie.

Optane Memory – czy to ma sens?

Parę razy wyraziłem opinię, także w prywatnej rozmowie z przedstawicielami Intela w Polsce, że moim zdaniem Optane Memory niesie ze sobą zarówno korzyści, jak i pewne zagrożenia. To przysłowiowy “miecz o dwóch ostrzach”: z jednej strony pozwala na szybszą i bardziej komfortową pracę na komputerach, w których znajduje się nośnik talerzowy. Robi to całkiem dobrze i, przyznaję, pod wieloma względami może “nabrać” użytkownika. że w środku znajduje się nośnik SSD (chociaż z pewnością nie żaden z szybkich modułów PCIe). Z drugiej jednak strony popularyzacja Optane’a podtrzymuje dalsze życie systemów z dyskami HDD, które w mojej opinii, poza zastosowaniami specjalistycznymi (składowanie “ciężkich” danych, praca w wielopoziomowych macierzach RAID gdzie potrzeba szybkości, ale i bezpieczeństwa danych) należy wysłać już na zasłużoną emeryturę.

Jednocześnie Intel Opatne Memory robi dobrze to, do czego został stworzony. To pamięć spełniająca rolę uzupełnienia nośnika danych, a nie sam nośnik. Czy Optane może przydać się także w konfiguracjach z dyskami SSD? Owszem, ale jego wpływ wówczas będzie marginalny. Moduł ten najlepiej współdziała z dyskami talerzowymi. Jednocześnie nie sprawi on, że HDD zacznie działać z taką samą prędkością co SSD. Po prostu uczyni użytkowanie komputera z dyskiem magnetycznym mniej uciążliwym. Wielu klientów jeszcze przez długi czas nie da się przekonać do konfiguracji z dyskami SSD i dla handlujących takimi maszynami sieci elektromarketów Optane Memory może być dobrą metodą na przyzwoite działanie tych maszyn, mimo starych nośników danych.

Jest tylko jedno “ale”. Cena. Był moment, gdy pamięci Intel Optane kosztowały nawet poniżej 90 złotych. Dziś za najmniej pojemny (16GB) moduł musimy zapłacić około 130 złotych. Mniej więcej tyle samo kosztują najtańsze 120-gigabajtowe SSD na złączu SATA. Jednak operacja przeniesienia się na SSD może nie być łatwa, szczególnie gdy na partycji systemowej mamy wiele danych. To jak przenieść się na nośnik SSD opisywaliśmy w tekście poradnikowym. Jeśli Optane Memory stanieje, wówczas może być świetnym rozwiązaniem także przy najtańszych nowych maszynach, przeznaczonych do podstawowych działań biurowych i domowych.