Urządzenie pomoże rozpoznać wroga, wskaże pozycję pozostałych członków zespołu, a także przekaże do centrali informacje o kondycji organizmów żołnierzy. Wiadomo, że IVAS jest urządzeniem w jakimś stopniu korzystającym z doświadczeń i rozwiązań Microsoftu płynących z prac nad HoloLens. W specyfikacji przetargowej armia określiła, że chce by urządzenie umożliwiło widzenie w nocy, posiadało czujnik termiczny, mierzyło parametry życiowe, takie jak oddychanie i “gotowość”. Będzie też monitorować wstrząśnienia mózgu i zapewni ochronę słuchu.
— Technologia rozszerzonej rzeczywistości zapewni żołnierzom więcej informacji, dzięki którym będą podejmowali lepsze decyzje — powiedział rzecznik Microsoftu serwisowi Gizmodo. — To nowe urządzenie rozszerza nasze wieloletnie, zaufane relacje z Departamentem Obrony na nowy obszar.
Współpraca firm technologicznych z wojskiem bywa przedmiotem dyskusji. W czerwcu Google zrezygnowało ze współpracy z amerykańskim Departamentem Obrony powołując się na wierność wartościom firmy. Podobne problemy pojawiły się w Microsofcie, którego pracownicy również wystosowali list otwarty do swojej firmy. Podobnie jak inżynierowie Google, część załogi Microsoftu nie chce aby technologie koncernu były wykorzystywane do prowadzenia wojny i zabijania. Trudno jednak oczekiwać, że firmy technologiczne będą odmawiały olbrzymich zysków płynących z podobnej współpracy. | CHIP