Do wyboru producent pozostawia wiele elementów konfiguracji, zaczynając od procesora. Możemy wybrać jedną z dwóch jednostek 4-rdzeniowych (AMD Ryzen 7 Pro 2700U lub AMD Ryzen 5 2500U) lub model 2-rdzeniowy (AMD Ryzen 3 2200U). Pamięć RAM ma, mimo dwóch banków pamięci, ograniczenie do 16 GB pojemności (chociaż możliwe, że to błąd w opisie producenta). Wewnątrz znajduje się miejsce dla jednego nośnika 2,5″ SATA (HDD lub SSD) oraz jednego montowanego w gnieździe M.2, zgodnego zarówno z SATA jak i PCIe (także NVMe). Warto zwrócić uwagę, że omawiane laptopy posiadają APU z pierwszej generacji mobilnych Ryzenów. Pomimo, że w tym miesiącu miała miejsce premiera generacji drugiej.
Całkiem dobrze wygląda dobór portów. Mamy do dyspozycji dwa porty USB 3.1 Gen1 i po jednym USB 3.1 Gen1 Typu-C, USB 2.0, RJ-45, HDMI 1.4b. Do tego całość uzupełnia czytnik kart SD. Trochę szkoda, że gniazdo audio postanowiono zbudować w wersji combo. Baterie obu laptopów mają pojemność 45 Wh. ProBook 445 G6 waży przy tym 1,8 kg, a większy ProBook 455 G6 niewiele więcej – 2 kg. Na tę chwilę brak informacji o tym, czy producent, podobnie jak w przypadku kilku innych konstrukcji z Ryzenami w środku, wyłączył możliwość działania pamięci RAM w trybie dwukanałowym. To jedna z dziwniejszych decyzji dotyczących laptopów z układami AMD, ponieważ jedną z głównych zalet tych procesorów jest iGPU, korzystający właśnie z pamięci RAM. | CHIP