Co ciekawe, maszyny przemieszczałyby się po całym mieście flotą równie autonomicznych pojazdów – elektrycznych vanów, które pomagałyby pokonać większy dystans. Jest to zatem połączenie dwóch form tej samej technologii i to połączenie całkiem sensowne. Samochód nie jest w stanie podjechać pod same drzwi czy czasem znaleźć miejsce parkingowe w centrum, czego nie można powiedzieć o małym i przyjaźnie wyglądającym robocie.
Wizja wcale nie jest tak odległa, jak mogłoby się wydawać. Autonomiczne samochody dostarczające pizzę Ford testował w 2017 roku. Jeszcze wcześniej brytyjska firma Starship Technologies eksperymentowała z maszynami jeżdżącymi po chodnikach i dostarczających przesyłki pod drzwi. Rozwiązania techniczne już istnieją, pozostaje jedynie je dopracować. O bardziej konkretnych planach Continental na razie nic nie mówi.
Mechaniczne czworonogi wydają się bezpieczniejsze niż drony. Na przykładzie osiągnięć Boston Dynamics można też zakładać, że takie maszyny lepiej poradzą też sobie we wnętrzach. Fani serialu “Black Mirror” z kolei mogą być do robotycznych psów uprzedzeni – w jednym z odcinków prezentujących dystopijną przyszłość zbuntowane modele takich robotów zajmowały się eksterminacją ludzkości. | CHIP