Szacowana cena nowego flagowca to około 900 dolarów, co przekłada się na 3400 złotych netto. To dużo i może okazać się, że właśnie wysoka kwota nie pozwoli na sukces smartfonu z Japonii. Zachęcić potencjalnych klientów ma głównie ekran o proporcjach 21:9, przekątnej 6,5″ (w XZ3 było 6,0″) i rozdzielczości 3840 x 1620 pikseli. Będzie to dosyć wysoki smartfon – wymiary urządzenia: 166,9 x 72,4 x 8,2 mm. Możliwe, że na rynek trafi także wersja Sony Xperia XZ4 Compact. To byłby dobry ruch, bo niewielkich smartfonów o specyfikacji flagowców jest mało.
Sercem urządzenia ma być Snapdragon 855, co jest właściwie jedynym wyborem dla Sony. Aktualnie to najlepszy high-endowy SoC produkowany przez Qualcomm. Wyniki Xperii XZ4, jakie trafiły do sieci, są obiecujące – w AnTuTu wyszło 395721 punktów. Dla porównania, iPhone XS Max (CPU A12 Bionic) osiąga około 309000 punktów, a najszybszy dotąd smartfon na Androidzie (układ HiSilicon Kirin 980) Huawei Mate 20 Pro – około 307000 punktów. Interesujące, że referencyjne wyniki dla Snapdragona 855 to około 360000 punktów. Czyżby zatem Sony stosowało w benchmarku jakąś sztuczkę np. z overclockingiem procesora?
Sony od dłuższego czasu nie może powrócić do czołówki producentów smartfonów. Sprzęt zły nie jest: Xperia XZ3 została bardzo dobrze przyjęta podczas prezentacji na targach IFA 2018. Cóż jednak z tego, skoro japoński producent nie sprzedaje swoich smartfonów w zadowalającej liczbie i pozostaje daleko w tyle nie tylko za liderami? Więcej urządzeń wprowadza na rynek nawet Nokia, która pod skrzydłami HMD Global jest młodym projektem. Myślicie, że Sony Xperia XZ4 ma szansę coś zmienić? | CHIP