Jak donosi serwis Newseria Innowacje w aparatach Widex zostaną zastosowane miniaturowe ogniwa paliwowe, wykorzystujące technologię opracowaną w Duńskim Instytucie Technologicznym. Ogniwa działają w oparciu o metanol, który aktywowany jest przez tlen, wytwarzając w ten sposób energię elektryczną. Produktem ubocznym reakcji jest niewielka ilość pary wodnej i dwutlenek węgla. Wytwarzana energia jest następnie wykorzystywana do zasilania aparatu słuchowego. Nowoczesne aparaty na pełne naładowanie baterii potrzebują od trzech do sześciu godzin. W przypadku baterii, których się nie ładuje, konieczność wymiany źródła zasilania pojawia się mniej więcej raz w tygodniu. To z kolei generuje znaczne koszty w skali roku.
– Wymiana baterii w aparacie słuchowym może być kłopotliwa. Problematyczne może być także wyczerpywanie się baterii w ciągu dnia. Stworzyliśmy więc aparat słuchowy, który nie potrzebuje baterii. Można go bowiem zasilić o poranku i przez cały dzień z niego korzystać – przekonuje Tiffany Brown, przedstawicielka firmy Widex.
Na świecie, według danych szacunkowych problemy ze słuchem ma około 10-15% całej populacji, czyli około 500 mln ludzi. W Europie problem ten dotyczy ponad 80 mln osób. Szacuje się, że liczba osób głuchych komunikujących w języku migowym
może się wahać od 45 tys. do 60 tys. Niemal 900 tys. osób w naszym kraju ma poważny uszczerbek słuchu.