Deal reached on the #copyrightdirective for the digital single market! Creatives incl. musicians, actors, journalists empowered, #memes #gifs and news article #snippets safe, startup platforms sheltered. More soon.
— JURI Committee Press (@EP_Legal) February 13, 2019
Komisja Prawna Parlamentu Europejskiego uspokaja w komunikacie umieszczonym na swojej stronie, że nowe przepisy nie spowodują obowiązku automatycznego filtrowania treści. Innego zdania są przeciwnicy dyrektywy, którzy wskazują na niejasną konstrukcję artykułów 11 i 13. Według dyrektywy twórcy będą mogli negocjować z dużymi portalami internetowymi zapłatę za wykorzystanie stworzonych przez nich utworów. Natomiast dziennikarze będą otrzymywali część związanych z prawem autorskim dochodów uzyskanych przez ich wydawnictwo.
#CopyrightDirective dyskusje w PE: jak odrzucic niedobry art 13/ wszech-filtrowanie, a wyjatki dla SMEs – slabe!!!/ Dwa kroki potrzebne: zgida PE na glosowanie poprawek, i poprawka odrzucajaca art 13 ! Teraz: miesiac na analizy i przygot @NewsPlatforma @TomaszSiemoniak
— Michał Boni (@MichalBoni) February 14, 2019
W wyniku kompromisu, artykuł 13 nie będzie się stosował do stron, serwisów i aplikacji, które istnieją krócej niż trzy lata, ich roczny obrót nie przekracza 10 milionów euro i mają miesięcznie mniej niż 5 milionów unikalnych użytkowników. Co ważne, dana strona musi spełniać wszystkie trzy warunki, aby nie wprowadzać dodatkowych mechanizmów do swoich serwisów. Mimo to, właściciele stron ciągle muszą dopełnić wszelkich starań, aby w ich serwisach (dotyczy to także komentarzy) nie znajdowały się treści objęte prawem autorskim.
Złagodzono też nieznacznie artykuł 11 dotyczący tzw. “podatku od linków”, a ściślej, krótkich streszczeń artykułów pojawiających się m.in. w Google News i na Facebooku. Artykuł w nowym brzmieniu zakłada, że można wykorzystywać pojedyncze słowa i bardzo krótkie streszczenia wraz z odsyłaczami. Jednak ten przepis jest obecnie bardzo nieprecyzyjny i może prowadzić do różnych interpretacji co oznacza “krótkie streszczenie”. W praktyce możemy się spodziewać, że po wprowadzeniu dyrektywy Google i serwisy społecznościowe wyłączą takie usługi jak Google News, czy podgląd udostępnianych przez użytkowników treści z obawy przed roszczeniami. | CHIP