Żelowa kapsułka zawiera pojemniczek z igłą, która jest wstrzykiwana po tym, gdy dotrze on do żołądka. Końcówka igły wykonana jest w 100 procentach ze sprasowanej, liofilizowanej insuliny, przy użyciu tego samego procesu, który jest wykorzystywany do formowania tabletek z lekami. Wałek igły, który nie wchodzi w ścianę żołądka, wykonany jest z biodegradowalnego materiału. Kształt pojemniczka został tak zaprojektowany, by zawsze ustawiał się igłą do ściany żołądka. Dzięki temu insulina nie jest podawana do wnętrza żołądka, gdzie zostałaby rozbita przez kwasy żołądkowe przed osiągnięciem jakiegokolwiek efektu. W badaniach na zwierzętach naukowcy wykazali, że są w stanie dostarczyć wystarczającą ilość insuliny, aby obniżyć poziom cukru we krwi do poziomu porównywalnego z poziomem wytwarzanym po podaniu zastrzyku. Urządzenie może być przystosowane do dostarczania innych leków np. antybiotyków, hormonów czy enzymów.
Mamy nadzieję, że ten nowy typ leku może kiedyś pomóc pacjentom cierpiącym na cukrzycę i być może każdemu, kto potrzebuje terapii, które są na razie podawane tylko w zastrzykach lub infuzji – mówi Robert Langer, profesor Instytutu Davida H. Kocha, członek Koch Institute for Integrative Cancer Research w MIT i jeden z autorów badania.
Szacuje się, że na całym świecie 422 mln osób choruje na cukrzycę. W 1980 r. było to 108 mln. w 2014 już 422 mln. W ciągu ostatnich 35 lat liczba chorych zwiększyła się 3,5-krotnie. Gwałtowny wzrost dotyczy przede wszystkim cukrzycy typu 2, związanej często z nadwagą. Natomiast na cukrzycę typu 1 chorują głównie dzieci i osoby młode, a szczyt zachorowań przypada między 12. a 14. rokiem życia. Ten typ cukrzycy nie jest związany ze stylem życia: chorują na nią osoby szczupłe, często prowadzące aktywny tryb życia.