Samsung jeszcze kilka lat temu wydawał się wiązać przyszłość z Blu-ray’em, co nie dziwi, jeśli weźmiemy pod uwagę fakt, że Koreańczycy brylują w branży telewizorów. Od 2017 roku nie zobaczyliśmy jednak żadnego nowego odtwarzacza, a prognozy sprzedaży płyt Blu-ray zapowiadają powolny, ale konsekwentny spadek. Nie powinno więc dziwić, że Samsung, który najlepiej czuje się w produkcji urządzeń popularnych, postanowił odpuścić. Podobną decyzję podjęło ostatnio chińskie Oppo, które również nie zamierza już angażować się w rynek Blu-ray.
Rezygnacja Samsunga nie oznacza jednak początku końca technologii Blu-ray. Entuzjastów fizycznych nośników, nawet w erze dominacji streamingu, wciąż nie brakuje i przez najbliższe lata najpewniej nie będzie brakować. Na rynku wciąż pozostają tacy gracze jak Microsoft, Sony, Panasonic i LG. | CHIP