Co ciekawe, sprawa dotyczy tylko egzemplarzy z układem Exynos 9820. W modelach ze Snapdragonem 855 wspomniany błąd nie występuje. W polskiej dystrybucji znajdziemy jednak tylko urządzenia z pierwszym z tych procesorów, a więc krajowi użytkownicy mogą borykać się z opisaną wadą.
Przypomnijmy, w 2016 roku Samsung miał olbrzymie kłopoty ze względu na zapalające się akumulatory w modelach Galaxy Note 7. Z kolei w ubiegłorocznym S9 telefony z procesorami Exynos wytrzymywały na baterii widocznie krócej, niż te z układami Qualcommu. Ale należy też oddać, że nie tylko koncern z Korei zderza się z podobnymi błędami. Akumulatory powodowały samozapłon także np. w iPhone’ach. Poza ewentualnymi wadami konstrukcyjnymi techniczna trudność polega na tym, że ogniwa są coraz pojemniejsze, a urządzenia coraz cieńsze. To sprawia, że wewnątrz smartfonów jest mało miejsca i odprowadzanie ciepła stanowi niełatwe wyzwanie, któremu producenci nie zawsze potrafią sprostać. | CHIP