– Używanie skanera biometrycznego zamiast PIN-u do weryfikowania transakcji ma wiele zalet, ale najważniejszą z nich jest bezpieczeństwo – zapewnia Howard Berg z firmy Gemalto, która współpracuje z brytyjskim bankiem. Jeśli nowy rodzaj kart pomyślnie przejdzie wszystkie testy, technologia może trafić do klienta masowego jeszcze w tym roku.
Zasada działania karty z nowym zabezpieczeniem jest prosta. Użytkownik wkłada ją do terminala, dokładnie tak jak tradycyjną kartę płatniczą, jednak zamiast wpisywać kod PIN, przykłada palec w wyznaczone miejsce. Terminal porównuje odcisk do wzorca biometrycznego, który znajduje się w pamięci karty i zatwierdza zgodność lub nie.
Przypomnijmy, że Wielka Brytania nie jest pierwszym krajem, który testuje karty ze skanerem linii papilarnych. Już od dwóch lat rozwiązanie to jest dopracowywane w Republice Południowej Afryki, gdzie podjął się tego Absa Bank, należący do Barclays Africa.
Według danych Mastercard, Polska to wicelider w Europie, jeśli chodzi o popularność płatności zbliżeniowych. Niewykluczone więc, że już niedługo podobne testy rozpocznie któryś z banków działających w Polsce. | CHIP