Mimo starań wszystkich służb, film jest jednak dostępny w serwisach, które nie chcą lub nie są w stanie skutecznie kontrolować publikowanych treści. Co ciekawe, fragmenty brutalnego wideo zostały publicznie pokazane przez prezydenta Turcji Recepa Tayyipa Erdogana podczas niedzielnego wiecu wyborczego.
Opisana sytuacja po raz kolejny udowadnia, że utrzymanie właściwego poziomu filtrowania treści w tak olbrzymim portalu społecznościowym jest niezwykle trudne. Jedni użytkownicy skarżą się, że Facebook jest zbyt rygorystyczny cenzurując treści. Drudzy z kolei mają pretensję, że minęło 17 minut nim administracja serwisu zareagowała na fakt, że zamachowiec z Nowej Zelandii prowadzi transmisję z ataku.
Przypomnijmy, że chodzi o strzelaninę z 15 marca, która miała miejsce w mieście Christchurch w Nowej Zelandii. 28-letni Brenton Tarrant wtargnął do dwóch meczetów i zabił z broni automatycznej 50 osób, a kolejne 50 ranił. Jest to najbardziej krwawy zamach terrorystyczny w historii tego kraju. | Chip