Szef FireEye Ben Read w wywiadzie dla Financial Times potwierdził, że w ciągu ostatnich 6 miesięcy firma dostrzegła rozległe kampanie wymierzone w europejskie media, a także w ośrodki rządowe. Ataki przede wszystkim skupiały się na ministerstwach obrony i spraw zagranicznych państw, które są członkami NATO.

Ataki na skrzynki mailowe były bronią użytą podczas ostatnich wyborów prezydenckich w USA czy Francji. Podczas zeszłorocznego referendum w Macedonii próbowano wpłynąć na wynik głosowania poprzez opłacanie protestów i organizowanie kampanii internetowych zniechęcających do udziału.
Unia Europejska w 2015 roku powołała specjalną organizację do walki z dezinformacją – East StratCom Task Force. Jest ona jednak organem chroniącym instytucje unijne a nie poszczególnych członków. UE zdecydowała się jedynie nakłaniać kraje wchodzące w skład wspólnoty do zadbania o własne cyberbezpieczeństwo. Taki wniosek znalazł się w styczniu w projekcie zaleceń Parlamentu Europejskiego dotyczących przeciwdziałania wrogiej propagandzie. Sprawozdawczynią dokumentu była polska europosłanka Anna Fotyga. | CHIP