Firmy Uber czy Ehang podzielają zdanie Nanduriego i zamierzają uruchomić latające taksówki w ciągu 4 lat. Ekspert Intela, doradzający też NASA, spodziewa się, że taki środek komunikacji ma szansę mocniej spopularyzować się za około dekady.
Wyzwania, z którymi muszą zmierzyć się producenci osobowych dronów, to bezpieczeństwo lotów, warunki w miastach, dostosowanie przepisów i obawy pasażerów. Koncepcja ma swoich przeciwników – np. biznesmen Elon Musk uważa, że lepszym pomysłem komunikacyjnym są podziemne tunele.
Anil Nanduri pracował wcześniej nad wykorzystaniem dronów m.in. do sprawdzania mostów oraz budynków pod kątem wad i pęknięć konstrukcji. A podczas rozgrywek Super Bowl w USA jego zespół sterował latającymi urządzeniami używanymi przy okazji pokazu pirotechnicznego. | CHIP