Telegram z polskim wsparciem – zagrozi Messengerowi?

Na stronie Telegram Polska możemy przeczytać, że projekt powstał z inicjatywy użytkownika o pseudonimie Dany Gee, do którego dołączyło także dwóch innych fanów komunikatora. Zespół zajmuje się tłumaczeniem aplikacji i dostarczaniem wsparcia dla polskich odbiorców. Początki projektu sięgają końcówki 2016 roku. W 2018 r. przedstawiciele Telegram Polska zostali oficjalnymi tłumaczami, a na początku tego roku ruszył rozwój social mediów i strony internetowej. Jak możemy przeczytać w jednym z wpisów na blogu, celem akcji jest wprowadzenie oficjalnego wsparcia Telegramu do Polski.
ikona telegrama

Aplikacja Telegram jest dostępna na wszystkie platformy / fot.Pixabay

https://www.facebook.com/telegrampolska/posts/2578856278822915

Instalacja tłumaczenia aplikacji jest bardzo prosta. Wystarczy wejść z poziomu urządzenia na którym używamy Telegramu na tę stronę, a następnie kliknąć na wskazaną ikonę. Powinno wówczas nastąpić automatyczne przekierowanie do aplikacji, gdzie pojawi się okienko z żądaniem potwierdzenia zmiany języka.

telegram aplikacja
Telegram ma 200 milionów użytkowników (graf. Telegam)

Czy Telegram jest realnym zagrożeniem dla Messengera? Według danych Statista, z rosyjskiego komunikatora korzysta około 200 milionów osób, podczas gdy WhatsApp, Messenger czy WeChat mogą pochwalić się ponad miliardem aktywnych kont. Warto jednak zauważyć, że regularne awarie produktów Marka Zuckerberga wpływają na ciągły wzrost popularności Telegramu. Warto tutaj wspomnieć chociażby o incydencie sprzed tygodnia, kiedy Messenger i Facebook miały problemy z działaniem. Prezes rosyjskiego komunikatora, Paweł Durow, ogłosił, że w ciągu 24 godzin Telegram zyskał aż 3 miliony nowych kont.

Co ciekawe, Telegram jest obecnie zakazany w Rosji i Chinach. Wszystko przez fakt, że szefowie aplikacji nie chcą przekazać władzom kluczy szyfrujących, które pozwoliłyby na inwigilację użytkowników. Z drugiej strony, część ekspertów zwraca uwagę na słabe zabezpieczenia programu przed rozsyłaniem złośliwych linków, to jednak jest ceną za pełne szyfrowanie wiadomości, zarówno u adresata, jak i odbiorcy. | CHIP