Slider vs notch, czyli i tak źle, i tak niedobrze
Dziesięć lat temu w Polsce telefony komórkowe z mechanizmem rozsuwanej spod ekranu klawiatury były naprawdę popularne, zarówno w wariantach niskobudżetowych w rodzaju Samsunga C3050, jak i tych z górnej półki np. Nokii N95 czy Nokii E65. Obecnie znów eksperymentuje się z tą konstrukcją. Slider znajdziemy chociażby w Oppo Find X, Honorze Magic 2 i Lenovo Z5 Pro. Zacznijmy od tego, co dobre, czyli wzornictwa.
Przeniesienie aparatów przednich na panel chowający się pod wyświetlaczem wpływa pozytywnie na estetykę urządzenia. Nie ma wątpliwości, że Mi Mix 3 wygląda schludnie. Bezramkowy i pozbawiony wycięć ekran jak na mój gust zawstydza rozwiązania promowane przez konkurencję – wszystkie dziurki, łezki i inne otwory. Do tego sam mechanizm możemy wykorzystać nie tylko do automatycznego wywołania aparatu do selfie, ale też jako skrót do narzędzi (kalkulator, notatki, dyktafon, stoper etc.) lub wybranej aplikacji.
Ale to rozwiązanie ma też niestety wady, które w zależności od preferencji mogą mniej lub bardziej przeszkadzać. Po pierwsze slider wpływa na wagę urządzenia. Mi Mix 3 waży aż 218 g. To średnio 30 g więcej niż współczesne flagowce. I uwierzcie mi, tę różnicę się czuje w dłoniach, choć jeżeli ktoś przerzucałby się z urządzenia starszej generacji, to pewnie nie będzie to dla niego tak dotkliwe. Druga sprawa – z uwagi na swoją konstrukcję Mi Mix 3 nie jest wodoodporny. Znów – niekoniecznie każdemu użytkownikowi zależy na klasie wodoszczelności. Mi Mixa 3 na pewno nie można nazwać cegłą, ale grubość 8,46 mm również odstaje od współczesnych standardów.
Kolejna rzecz to kwestia ergonomii. Slider korzysta z mechanizmu magnetycznego, musimy więc użyć siły, by wysunąć panel. Robimy to opierając kciuk na ekranie i ściągając go w dół. W domowych warunkach, kiedy jest ciepło i mamy delikatnie wilgotne opuszki palców jest to prosta i szybka operacja. Kiedy mamy kompletnie suche dłonie lub kiedy mamy je odziane w rękawiczki materiałowe, nie zawsze to wychodzi. Nie obawiałabym się natomiast o wytrzymałość samego mechanizmu. Skoro dekadę temu nic się złego nie działo ze sliderami, to teraz tym bardziej producenci powinni przyłożyć się do jego żywotności. Xiaomi daje gwarancję na 300 tys. rozsunięć.
Z dwojga złego slider wypada gorzej pod kątem ergonomii od notcha, ale jeżeli na pierwszym miejscu stawiamy estetykę, to Mi Mix 3 radzi sobie naprawdę nieźle. Może także przypaść do gustu osobom, które obawiają się o swoją prywatność – przednia kamera jest cały czas schowana pod ekranem.
Na kolejnych stronach dowiecie się więcej informacji na temat parametrów i funkcji Mi Mix 3.
Obudowa i wygląd
Mi Mix 3 ma ceramiczną, delikatnie zaobloną obudowę, którą pokrywa szkło Gorilla Glass (niestety nieznanej generacji). Ekran jest płaski, dzięki czemu łatwiej nakleić na niego szkło ochronne. Metalowe krawędzie sprawiają, że smartfon dobrze trzyma się w dłoniach. Na przednim panelu znajdziemy dobrze zamaskowany, niewielki głośnik oraz diodę powiadomień.
Skaner linii papilarnych umieszczono na tyle, w centralnym punkcie obudowy, daleko od aparatów. W sprzedaży znajdziemy trzy kolory obudowy: czarny, niebieski i szmaragdowy. Te dwa ostatnie wyglądają najbardziej okazale, choć to oczywiście kwestia gustu.
Na lewej krawędzi umieszczono szufladkę na dwie karty nano SIM, a także przycisk wywołujący Asystenta Google. Z prawej strony mamy z kolei przycisk blokady ekranu/zasilania oraz klawisze do regulacji głośności.
Minusy? Są niestety dwa. Po pierwsze wystający moduł aparatów głównych może nam się dość szybko zarysować. Da się ten problem rozwiązać korzystać z dołączonego do zestawu etui, dzięki któremu obiektywy nie wystają poza główną bryłę obudowy.
Drugą wadę da się także częściowo wyeliminować. Choć Mi Mix 3 nie ma złącza słuchawkowego typu mini jack, to w zestawie znajdziemy niedużą przejściówkę.
Wyświetlacz
Mi Mix 3 można pochwalić za całkiem niezły ekran. Mamy tu do czynienia z 6,39-calowym wyświetlaczem Super AMOLED, który pokrywa aż 93,4% frontu urządzenia. Chociaż ekran obsługuje niższą rozdzielczość (2340 x 1080 pikseli) niż używany przeze mnie na co dzień Galaxy S9+ (2960 x 1440 pikseli) to o żadnej “pikselozie” nie ma mowy. Zagęszczenie na poziomie 403 ppi nie jest może wysokie na papierze, ale gołym okiem nie widać różnicy.
Minimalna i maksymalna jasność ekranu jest również zadowalająca. Podobnie jak możliwość dopasowania kontrastu i temperatury barw. Nie brakuje także trybu czytania, który zmienia automatycznie temperaturę kolorów na cieplejszą, a także funkcji Ambient Display występującej tutaj pod nazwą “Ekran zgodny z otoczeniem”. Szkoda jedynie, że w tej ostatniej funkcji zabrakło głębszej personalizacji – możemy jedynie ją włączyć na stałe, wyłączyć lub ustawić harmonogram, bez możliwości ustawienia wyświetlanych danych czy włączenia innych motywów graficznych.
Wyposażenie i łączność
Xiaomi nie szczędziło na akcesoriach. Najbardziej cieszy obecność indukcyjnej ładowarki, dzięki której możemy bezprzewodowo ładować Mi Mixa 3. Oczywiście poza nią znajdziemy też zwykłą ładowarkę przewodową. Sporym ubytkiem może się okazać brak zestawu słuchawkowego, ale z drugiej strony często słuchawki dodawane w gratisie nie są i tak przyzwoitej jakości, więc niekoniecznie mamy czego żałować. Poza igłą do wysuwania tacki na karty nano SIM w komplecie zawarto także przejściówkę z mini USB typu C na mini jacka oraz plastikowe, matowe etui, które zapobiega wyślizgiwaniu się urządzenia z rąk.
Jeżeli chodzi o łączność również nie ma na co narzekać. Mi Mix 3 obsługuje LTE (dwie karty nanoSIM), dwuzakresowe Wi-Fi z Wi-Fi Direct, Bluetooth 5.0, NFC, a także dwukanałowy GPS. W trakcie testów nie miałam żadnych problemów z jakimkolwiek z modułów.
Dźwięk
Przy tej cenie nie spodziewałam się, by jakość dźwięku była rewelacyjna i faktycznie. Mi Mix 3 gra przyzwoicie, ale bez szału. Czuć, że brakuje mu mocy. Warto też zwrócić uwagę na to, że chociaż smartfon ma dwa głośniki, to w trakcie słuchania muzyki, oglądania filmów czy grania działa wyłącznie jeden – ten na dolnej krawędzi. Górny wykorzystywany jest jedynie przy połączeniach głosowych i spełnia swoją funkcję. Nie zauważyłam też by przejściówka wpływała negatywnie na jakość dźwięku. Jest po prostu OK.
Bezpieczeństwo i biometria
Mi Mix 3 poza trzema standardowymi metodami bezpieczeństwa (wzór, PIN, hasło) pozwala skorzystać z dwóch zabezpieczeń biometrycznych. Skaner odcisku palca działa rewelacyjnie szybko i bez jakichkolwiek opóźnień. Gdy chwytałam telefon przykładałam automatycznie palec wskazujący do czytnika i smartfon był natychmiast odblokowany. Za to należą się Xiaomi duże brawa.
Równie szybko działa funkcja rozpoznawania twarzy, ale ma ona jedną wadę – wymaga rozsunięcia przedniego panelu. To zaś wymaga wysiłku i niepotrzebnego czasu. Myślę, że większość osób nie zdecyduje się na tę metodę choć pomijając kwestie ergonomii, to na jej działanie także nie mogłam narzekać – smartfon poprawnie rozpoznawał moje rysy twarzy nawet w kompletnej ciemności, czapce i szaliku. Nie radził sobie jedynie z okularami przeciwsłonecznymi, ale to nic niezwykłego.
Co ciekawe Xiaomi wyraźnie nie rekomenduje tej metody, ostrzegając przed błędami działania m.in. potencjalnej autoryzacji na zdjęcie czy film, co ostatnio trapiło też Galaxy S10.
Bateria
Pojemność akumulatora wynosi 3200 mAh. Przy tych rozmiarach ekranu nie jest to dużo, ale też nie można za bardzo narzekać, zwłaszcza, że SoT wynosił średnio dobre 6 godzin. W zależności od intensywności użytkowania i korzystania z funkcji oszczędzania energii (m.in. wyłączeniu trybu Always-On) smartfon był mi w stanie wytrzymać od 1,5 dnia do 1 dnia na jednym ładowaniu.
Mi Mix 3 obsługuje standard szybkiego ładowania Quick Charge 4.0+. Po kablu w 20 minut ładuje się do 35%. Do pełnej regeneracji potrzebuje niecałej godziny. To dobry wynik. Gorzej wypada ładowanie indukcyjne – od zera do 100% energii tą metodą uzyskamy dopiero po godzinie i 30 minutach.
Wydajność
Jednego możecie być pewni – Mi Mix 3 nie zawiedzie was pod kątem wydajności. Smartfon ma flagowy procesor Qualcommu, Snapdragon 845, który współpracuje z 6 GB RAM-u i 128 GB pamięci wewnętrznej. W zagranicznych wersjach można jeszcze spotkać warianty z 8 GB i 19 GB RAM-u. Całość pracuje na systemie MIUI bazującym na Androidzie 9.0, który jest powszechnie uważany za jedną z lżejszych nakładek.
Przy takiej konfiguracji nic nie ma prawa się zaciąć. “Asphalt 9” chodził jak marzenie i cieszył oczy efektami świetlnymi, “PUBG” na najwyższych detalach nie lagował. Smartfon bez problemu radził sobie z nowszymi, najbardziej wymagającymi grami w stylu “Shadowgun Legends”, kilkunastoma kartami przeglądarki, czy aplikacjami VR.
Tą świetną wydajność potwierdzają także wyniki benchmarków. W AnTuTu Mi Mix 3 osiągnął 293 tys. punktów, a więc niemal tyle co liderzy zestawienia: Mate 20 x (299 tys.), Mate 20 Pro (297 tys.) czy OnePlus 6 (296 tys.). Z kolei w benchmarku Geekbench smartfon wykręcił wynik 2422 punktów dla jednego rdzenia i 8997 punktów dla wielu rdzeni.
Oprogramowanie
W momencie testowania smartfon pracował pod kontrolą MIUI 10.2. Ponieważ był to mój pierwszy kontakt z MIUI trochę obawiałam się czy nakładka przypadnie mi do gustu. Na szczęście nie różni się ona mocno od czystego Androida. Ma inaczej pogrupowane ustawienia, ale całość jest mocno intuicyjna. Dla mnie najważniejsza jest szybkość interfejsu, a pod tym względem nie mogłam na nic narzekać. Animacje są delikatne i ładne. Responsywność prawidłowa. Poza ustawieniami slidera całość została też perfekcyjnie przetłumaczona na język polski.
Jedyne co może na początku irytować to sporo aplikacji firmowych. Mamy zatem Mi Community, czyli agregat newsów dotyczących produktów Xiaomi (oczywiście, po polsku), MIUI Forum, czyli dostęp do anglojęzycznego forum producenta, Przeglądarkę Internetową z kolorowymi layoutami oraz Mi Drop, czyli narzędzie do transferu plików. Zainstalowanych jest także kilka aplikacji zakupowych w stylu Aliexpress, Amazon i Joom. Wszystko to da się jednak odinstalować jeżeli nie zamierzamy korzystać z takiego oprogramowania.
Jakie ciekawe funkcje skrywa w sobie system Xiaomi? Poza wspomnianymi już ustawieniami odnośnie wysuwania panelu możemy w pełni skonfigurować fizyczny przycisk SI. Domyślnie jego kliknięcie wywołuje Asystenta Google, ale możemy wykorzystać go do innych działań np. uruchomienia wyszukiwarki, latarki, otwarcia poprzedniej aplikacji, włączenia trybu czytania czy aparatu. Oddzielną funkcję możemy przypisać do dwukliku.
Kolejną rzeczą jest funkcja klonowania aplikacji pozwalająca na używanie na jednym smartfonie dwóch kont np. Facebooka czy Allegro. Fajne i przydatne jeżeli dany program nie ma opcji pozwalającej na wygodną zmianę konta np. z prywatnego na służbowe. Bardziej rozwiniętą opcją jest tzw. Druga Przestrzeń, która pozwala utworzyć niejako drugi profil użytkownika z innymi tapetami, skrótami, dostępem do plików (np. osobną galerią zdjęć) i aplikacjami. Taki profil możemy zabezpieczyć hasłem lub odciskiem palca. Przydatne zwłaszcza dla rodziców udostępniających swoje telefony dzieciom.
Wyświetlacz pełnoekranowy pozwala pozbyć się trzech standardowych przycisków ekranowych (opcje, home, wstecz). Zamiast nich możemy zdecydować się na obsługę gestów. Moim zdaniem średnio to wpływa na ergonomię użytkowania, ale to już jest kwestią gustu.
Bardzo przydatną funkcją, która pozwala zaoszczędzić baterię jest opcja zaplanowanego włączenia/wyłączenia. Możemy ustawić smartfon tak, by automatycznie wyłączał się np. o północy i uruchamiał dopiero o godzinie 6.00. Poza tym możemy także założyć bezpłatne konto Xiaomi, które w chmurze będzie przechowywało nasze wszystkie ustawienia systemowe, by przesiadka na inny smartfon była jeszcze szybsza.
Na kolejnej stronie porównujemy funkcje fotograficzne Xiaomi Mi Mix 3.
Aparaty
W popularnym serwisie DxOMark Mi Mix 3 osiągnął aż 108 punktów za aparat fotograficzny. Po samplach prezentowanych na stronie producenta spodziewałam się naprawdę niesamowitych możliwości kamer. Niestety pod względem jakości zdjęć Mi Mix 3 ustępuje chociażby Galaxy S9+ i to w każdej możliwej scenerii.
Taka sobie automatyka
Na tyle znajdziemy dwa aparaty o rozdzielczości 12 MP. Podstawowy o jasności f/1.8 korzysta z matrycy Sony IMX363 o pikselach wielkości 1.4µm. Dodatkowy, szerokokątny o jasności f/2.4 pełni też rolę dwukrotnego zoomu optycznego. Korzystanie z klasycznego trybu automatycznego, bez HDR i bez wsparcia SI sprawi, że zdjęcia będą mało kontrastowe, blade, jakby lekko wyprane z kolorów. Niektórym może taki naturalny wygląd się spodobać, ale osobiście preferuję żywsze barwy, odpowiednio nasycone, których nie muszę poprawiać w aplikacjach.
HDR pozwala delikatnie ocieplić scenę i zwiększa kontrast. Dzięki większej rozpiętości tonalnej unikniemy też brzydkich przepaleń na niebie czy śniegu. Zdecydowanie polecam od razu włączyć tę funkcję.
Świetne wsparcie SI
Najlepsze korzyści przynosi jednakże włączenie wspomagania aparatu algorytmem sztucznej inteligencji, który dobiera najlepsze parametry do danej sceny. SI rozpoznaje np. czy fotografujemy jedzenie i zwiększa wtedy nasycenie barw sprawiając, że potrawa wygląda smaczniej. Zielenie na rozpoznanych roślinach są delikatnie podkręcone, a sceny za dnia bardziej kontrastowe.
Nawet jeżeli na podglądzie smartfonu będzie wydawało Wam się, że są to niedostrzegalne zmiany, to polecam przerzucić zdjęcia na komputer, by zobaczyć ile jest w stanie wycisnąć algorytm. SI dużo lepiej dobiera np. ISO sprawiając, że zdjęcia są mniej zaśnieżone, co dobrze widać na poniższym przykładzie wnętrza pokoju.
Dobry, dwukrotny zoom
Przybliżenie przydaje się w naprawdę wielu sytuacjach, dlatego dobrze, że od pewnego czasu producenci inwestują w zoom optyczny, który wypada dużo lepiej niż sztuczny, cyfrowy. W Mi Mix 3 możemy uzyskać bezstratne, dwukrotne powiększenie i jak widzicie na poniższych przykładach, trudno do czegoś się tutaj przyczepić. Ja jestem z niego jak najbardziej zadowolona.
Tryb portretowy
Standardowo już dla konfiguracji dwuobiektywowych znajdziemy tutaj tryb portretowy, który generuje w zależności od intensywności efektu i oświetlenia, a także poziomu skomplikowania sceny od niezłego do mocno sztucznego efektu rozmytej głębi. Efekt ten możemy dopracowywać po wykonaniu fotografii, jak również dodawać do niego efekty cyfrowe (opiszę to bliżej przy sekcji selfie).
Zdjęcia panoramiczne
Krótko i na temat – Mi Mix 3 robi bardzo fajne panoramy, choć pozwala je wykonać jedynie w pionie. Nie widać łączeń ani przebarwień związanych z odmiennym oświetleniem.
Tryb nocny
Jeżeli zamierzacie fotografować nocą, polecam zabierać ze sobą statyw i nauczyć się obsługi trybu profesjonalnego, gdzie da się obniżyć ISO i przy dłuższym czasie naświetlania osiągnąć zadowalający efekt. Bez tego jakość fotografii nocnych może być satysfakcjonująca jedynie dla mało wymagających użytkowników. Warto jednak korzystać z tego trybu, bo wypada on znacznie lepiej od zwykłej automatyki. Muszę jednak pochwalić dobrą stabilizację obrazu – w większości przypadków można uzyskać nieporuszone fotografie.
Na kolejnej stronie piszemy o tym jak Mi Mix 3 radzi sobie podczas kręcenia filmów.
Filmy
Wykorzystując aparat główny możemy nagrywać materiał w maksymalnej rozdzielczości 4K przy 60 kl./s. Kamera obsługuje zarówno stabilizację optyczną jak i cyfrową – obie średniej jakości.
Spokojny spacer zamienia się w nienadający się do oglądania, trzęsący się obraz lub przy włączeniu stabilizacji cyfrowej nienaturalnie falujący. Muszę jednak pochwalić świetny autofocus, który błyskawicznie reaguje na zmiany planów oraz ostrość i naturalną kolorystykę. Do ujęć z wakacji czy filmików dnia codziennego taka jakość powinna wystarczyć.
https://youtu.be/CSYcEaVike0
Nie brakuje popularnej opcji slow motion (960 kl./s. przy uwaga, Full HD!), a także timelapse. Ten ostatni nie jest jednak nawet w połowie tak dobry jak Hyper Smooth z GoPro Hero 7 Black, pomimo tego, że ma naprawdę mnóstwo interwałów czasowych (od dwukrotnego do aż 1800-krotnego przyspieszenia) – zwyczajnie brakuje mu dobrej stabilizacji i oprogramowania, które wygładziłoby przejścia między klatkami. Rozdzielczość również pozostawia do życzenia.
https://youtu.be/NLXm4oAzNXc
Aparaty przednie
Na wysuwanym panelu znajdziemy także dwa aparaty. Główny o rozdzielczości 24 MP i jasności f/2.8 oraz dodatkowy o rozdzielczości 2 MP, który pełni funkcję czujnika głębi. Kamerce głównej zdecydowanie przydałaby się niższa wartość przysłony, gdyż fotografie w mało sprzyjających warunkach oświetleniowych są mocno zaszumione.
Pozytywnie oceniam tryb portretowy, który podobnie jak w aparacie tylnym rozmywa drugi plan. W trybie tym można także dokonać mniej lub bardziej ciekawych efektów po wykonaniu zdjęcia.
Do wyboru mamy pseudo-studio oświetleniowe (niestety nie tak dobre jak to znane z iPhone’ów), które jest po prostu zbiorem filtrów światło-cieni oraz tzw. ślady światła, czyli cyfrowe smugi i tym podobne “bajery” nakładane na sztywno na zdjęcie. Wiele apek zewnętrznych robi to znacznie lepiej, ale może komuś przypadnie do gustu taki efekt.
Podsumowanie
Mi Mix 3 można naprawdę polubić za świetne wzornictwo, przyzwoitą baterię i wydajność, która w niczym nie ustępuje (droższej!) konkurencji. Nie każdemu przypadnie do gustu slider i nie każdy będzie zadowolony z jakości zdjęć w gorszych warunkach oświetleniowych. To już jednak kwestia własnych oczekiwań i preferencji, których nie da się obiektywnie ocenić. Za tę cenę nie znajdziecie równie dobrego smartfonu w ujęciu całościowym.
Dobrym miejscem na zakup tego smartonu jest serwis GeekBuying.com, jeśli chcecie kupić go w naprawdę dobrej cenie (wersja testowana przez nas, z globalnym – nie chińskim – oprogramowaniem), zachęcamy do odwiedzenia tego linku: Xiaomi Mi Mix 3, 6 / 128 GB