Bitcoin jest cyfrową, zdecentralizowaną walutą zaprojektowaną w taki sposób, aby średnio co 10 minut pojawiał się nowy blok kodu służący do zatwierdzania transakcji. Komputerowi “górnicy” zarabiają przede wszystkim na opłatach za zatwierdzanie transakcji innych użytkowników, otrzymują też zapłatę w postaci nowych kryptomonet, które są tworzone po obliczeniu bloku. Nagroda ta obecnie wynosi 12,5 BTC, czyli ok. 240 tysięcy złotych, przy obecnym kursie bitcoina (około 5 tysięcy dolarów).
Wzrostom zainteresowania bitcoinem ze strony inwestorów sprzyja zbliżający się halving (ang. “przepołowienie”), czyli ograniczenie nagrody za obliczenie kryptowaluty. Po obliczeniu 210 tysięcy bloków w sieci (średnio co 4 lata) wspomniana wcześniej nagroda zostaje automatycznie zmniejszona o połowę. Ostatnio stało się to 9 lipca 2016 roku, kiedy obliczono 420-tysięczny blok BTC. Szacuje się, że kolejny halving nastąpi za rok, w okolicach maja 2020. Wtedy za obliczenie bloku będzie można otrzymać już tylko 6,25 bitcoina.
Halving zmniejszy podaż wirtualnego pieniądza, co może powodować opóźnienia w sieci. Z drugiej strony, ta operacja do tej pory była jednym z czynników zapewniających długoterminowe wzrosty cen bitcoina, które z dużą nawiązką rekompensowały straty związane ze zmniejszeniem nagrody za wydobycie. Wzrost ceny bitcoina ma też negatywny skutek w postaci zwiększenia kosztu transakcji po przeliczeniu na dolary albo złotówki. Z tego powodu Valve w grudniu 2017 roku zrezygnowało ze sprzedaży gier za bitcoiny na Steamie. | CHIP