Google Cloud Services Platform zmienia nazwę na Anthos. Google najwidoczniej lubi zmiany nazw (co widać chociażby po trudnych losach komunikatorów). Ten pakiet usług w chmurze skierowany jest do firm i pozwala im uruchamiać usługi Google zarówno w chmurze internetowego giganta, jak i na własnej infrastrukturze. Wraz ze zmianą nazwy pojawiła się możliwość scalenia pakietu Google’a z usługami w chmurze innych gigantów: AWS (Amazon) i Azure (Microsoft). Pozwoli to firmom korzystać z jednej platformy działającej w chmurze Google, służącej do zarządzania aplikacjami w dowolnej chmurze, czy to Google’a czy też innych firm.
Google podczas konferencji w San Francisco ogłosiło także, że telefon z Androidem będzie mógł pełnić rolę klucza sprzętowego. Zamiast używać fizycznego klucza zabezpieczeń, aby skorzystać z uwierzytelniania dwuskładnikowego, będzie można skorzystać z dowolnego telefonu z Androidem 7 lub nowszym. By to zrobić trzeba będzie uruchomić stosowną opcję w koncie Google, a telefon użyje Bluetooth do komunikowania się z komputerem i w ten sposób przeprowadzenia uwierzytelniania. Nie wydaje się to najlepszym pomysłem, biorąc pod uwagę nie tylko możliwość zgubienia telefonu, jak i dość ograniczone bezpieczeństwo platform mobilnych. Na tę chwilę funkcja ta działa to tylko z Chrome, ale Google liczy, że przekształci to w standard, który będzie obsługiwany przez inne przeglądarki i dostawców systemów operacyjnych.
Google wyraźnie stara się spełnić dwie role – producenta rozwiązań w chmurze, ale też ich integratora. Kalifornijska firma zrobiła już wiele dla rozwoju internetu swoimi usługami w chmurze – Google Drive czy Google Docs. Teraz chce także “spinać” usługi innych firm, co dałoby gigantowi z Moutain View jeszcze szerszy dostęp do użytkowników. | CHIP