Główny badacz odpowiedzialny za ten projekt, Tal Dvir, tłumaczy:
– Serce powstaje z ludzkich komórek i unikatowych dla pacjenta materiałów biologicznych. W naszym procesie materiały służą jako biologiczny “tusz”, substancja złożona z cukrów i białek. Można je wykorzystać do drukowania złożonych modeli tkanek w technologii 3D – zaznacza naukowiec.
Niestety organ nie jest jeszcze gotowy do przeszczepu. Jednym z powodów jest to, że jest wielkości króliczego serca. Stworzenie ludzkiego serca zajęłoby znacznie więcej czasu i wymagałoby miliardów komórek. Dodatkowo organy tak małej wielkości mogą zachowywać się inaczej niż te wielkości niezbędnej człowiekowi, dlatego wymagają dalszych badań. Kluczową kwestią jest sprawdzenie zdolności narządu do pracy:
– Na tym etapie nasze trójwymiarowe serce jest małe, ale większe ludzkie serca potrzebują tej samej technologii – wyjaśnia Dvir.
Eksperyment daje ogromne nadzieje w dziedzinie transplantacji narządów. Rozwiązanie może być nie tylko odpowiedzią na niedobór dawców, ale także szansą dla osób, których organizm odrzuca obce narządy. Materiał, z którego stworzono serce, jest biokompatybilny z organizmem pacjenta, co zwiększa szansę na skuteczny przeszczep. Drukarki 3D już w 2017 roku były wykorzystywane w leczeniu serca, jednak projekt z Izraela stanowi duży krok naprzód. Zespół po udoskonaleniu odkrycia zamierza podjąć próbę transplantacji u zwierząt. A całkiem niedawno naukowcom udało się, również stosując druk 3D, stworzyć cyberpłaszczkę. | CHIP