– Atak na konto Donalda Trumpa pokazuje, że politycy są nadal łakomym kąskiem dla twórców cyberataków. W przeszłości zdarzyło się hakerom wykraść dane finansowe oraz te dotyczące ubezpieczeń społecznych m.in. Michelle Obamy, czy Arnolda Shwarzeneggera. Warto przypomnieć również głośną operację „hackerazzi”, która poległa na kradzieży prywatnych maili oraz nagich zdjęć około 50 celebrytek (m.in. Scarlett Johansson, czy Mili Kunis) – wyjaśnia Sadkowski.
– Nie tylko celebryci, ale również my sami powinniśmy dbać o bezpieczeństwo naszych smartfonów, czy tabletów. Bardzo często dane, które znajdują się w ich pamięci, zawierają nasze prywatne, często intymne materiały. Blokada za pomocą odcisku palca, co najmniej sześciocyfrowego kodu PIN oraz zabezpieczenie urządzenia za pomocą aplikacji antywirusowej – to podstawy, o których każdy z nas powinien pamiętać na co dzień – dodaje Kamil Sadkowski.