Pierwsze rendery tego notebooka pojawiły się na stronie amerykańskiej wersji serwisu Notebookcheck. Trzeba przyznać, że tajwański producent dokonał bardzo daleko idących zmian w konstrukcji względem poprzednika. Czerń i czerwień ustąpiły miejsca srebrnym, aluminiowym powierzchniom. Zawiasy znajdują się nieco przed krawędzią tylną, co pozostawia charakterystyczny “kuper”. To podobne rozwiązanie jak stosowanie w niektórych modelach ASUSa oraz Lenovo. Mi jednak najbardziej przypomina Alienware’a Area 51m.
Producent nie ukrywa, że istotną częścią designu jest w tym przypadku podświetlenie RGB LED. Pasek znajdujący się z przodu to element stylistyczny znany z kilku konstrukcji ASUSa. Obudowa MSI GT76 rozszerza się ku tyłowi, gdzie znajdują się wyloty powietrza, a więc też radiatory. Znając podejście MSI do budowy układów chłodzenia wewnątrz powinniśmy spodziewać się minimalnie trzech wentylatorów.
A będzie co chłodzić, bo należy oczekiwać, że MSI, tradycyjnie już dla serii GT, zamieści w nowej konstrukcji najmocniejsze aktualnie dostępne podzespoły. Spodziewamy się więc procesorów Intel Core i9-9880H oraz Core i9-9980HK, a także karty graficznej NVIDIA GeForce RTX 2080. Prawdopodobne jest, że tak jak w poprzednich modelach z tej serii, także i w MSI GT76 będzie dostępnych wiele miejsc na nośniki danych i nawet 4 sloty na RAM.
Cena z pewnością będzie wysoka, ale seria GT nigdy nie należała do specjalnie tanich. To przecież gamingowy high-end. Zdaje się, że MSI starało się to podkreślić stylistyką. Czy ten model ma szanse na rynkowy sukces? Zobaczymy. Premiera prawdopodobnie już niedługo na Computex 2019. | CHIP