Stosowane w kartach graficznych GeForce RTX układy są zauważalnie wolniejsze (14 GB/s), a taka sytuacja aż prosi się o aktualizację ze strony NVIDII. Czas jest sprzyjający, bo może to być dobra odpowiedź na karty konkurencji. Przepustowość pamięci przy zastosowaniu nowych modułów wzrosłaby zauważalnie. W przypadku topowego GeForce’a RTX 2080 Ti byłby to wzrost z 616 GB/s do 704 GB/s. “Wicekról” w palecie NVIDII, czyli GeForce RTX 2080 zyskałby natomiast z 448 GB/s do 512 GB/s przepustowości pamięci.
To jednak nie wszystko, bo całkiem możliwe, że NVIDIA zdecyduje się także na podniesienie taktowania GPU w Turingach. Nie jest tajemnicą, że zaprzestano produkcji GPU oznaczonych kodowym określeniem “A”. Te słabiej się podkręcały, co w praktyce oznacza, że nowo powstające GPU Turing będą podatne na overclocking… lub po prostu podniesienie fabrycznego taktowania.
Podobny proces widzieliśmy już w przypadku kart poprzedniej generacji. W 2016 roku NVIDIA zaprezentowała swoją kartę graficzną GTX 1080 (generacja Pascal), czyli pierwszy model z pamięciami typu GDDR5X. Karta pierwotnie ukazała się w wersji z pamięciami 10 Gb/s, ale wystarczył niecały rok, by NVIDIA zaczęła stosować moduły 11 Gb/s. Spowodowało to zwiększenie przepustowości z 320 GB/s do 352 GB/s. Wcześniejsze modele często były przeceniane. NVIDIA podobny zabieg zastosowała w przypadku popularnego GeForce’a GTX 1060. Karta ta, pierwotnie z pamięciami GDDR5 8 Gb/s docelowo otrzymała szybsze moduły 9 Gb/s. | CHIP