Karty zobaczymy podczas konferencj AMD rozpoczynającej Computex 27 maja. Ich nazwy jednak nie padają w wywiadzie. Wiadomo jedynie, że będą to dwa modele. Pierwszy ma być bezpośrednim rywalem dla GeForce’a RTX 2060, mając jednocześnie zauważalnie wyższą wydajność i nieco wyższą cenę. Karta ma kosztować 399 dolarów (1540 zł netto). Mocniejszy przedstawiciel duetu układów Navi będzie rywalizował na rynku z RTX 2070. Cena ma wynosić 499 dolarów (1929 zł netto). W zamian dostaniemy wydajność wyprzedzającą osiągi RTX’a 2070.
Widać, że AMD stara się więc zapełnić rynkowe luki pomiędzy RTX 2060 i RTX 2070 (tańszy Navi) oraz między RTX 2070 i RTX 2080 (droższa z nowości). Tym samym informacje podawane przez AdoredTV mówiące, że droższa z kart miałaby kosztować 330 dolarów, należy włożyć między bajki (czy raczej marzenia). Dowiedzieliśmy się także, że na sklepowe półki Radeony Navi trafią 7 lipca. Tak, wiemy, że to niedziela, ale data nie jest przypadkowa. 7.07 ma podkreślać, że to GPU powstaje w procesie technologicznym 7 nm.
Przedstawiciel Sapphire powiedział jeszcze więcej. Potwierdził, że tzw. “duży Navi” z 5120 procesorami strumieniowymi nie trafi na rynek w tym roku, oraz, że w tej generacji GPU nie zobaczymy sprzętowego wsparcia dla ray tracingu. Jednocześnie dowiedzieliśmy się, że śledzenie promieni ma także znaczenie dla AMD. Mówiąc o tej technologii przedstawiciel Sapphire powiedział, że sprzętowe wsparcie dla ray tracingu pojawi się w “przyszłorocznej architekturze GPU”. Zatem można domniemywać, że także liczba gier, które korzystają z tej technologii będzie stale rosła, skoro obaj producenci GPU będą wspierali takie rozwiązania. | CHIP