Twórcy oprogramowania argumentują taki wybór tym, że klienci wolą kobiece głosy. Co wydaje się dziwne biorąc pod uwagę badania pokazujące, że raczej wolimy słuchać osób o niskich głosach, które z natury rzeczy częściej występują u mężczyzn. Z drugiej strony większość systemów nawigacyjnych wykorzystuje z reguły męskie głosy. Zdaniem autorów opracowania, wynika z tego, że taki wybór jest arbitralny i związany z rolami społecznymi do jakich przyzwyczajeni są twórcy oprogramowania, a ci w większość to… mężczyźni.
Według danych OECD tylko 7 procent patentów związanych z teleinformatyką zostało zgłoszonych przez panie i jedynie 10 procent firm ubiegających się o granty założyły kobiety. Ta dysproporcja widoczna jest też wśród inżynierów zajmujących się sztuczną inteligencją – na 641 osób pracujących nad SI w Google jedynie 60 to kobiety. Nie powinno zatem dziwić, że systemy obsługiwane głosowo bywają odzwierciedleniem męskiego widzenia świata. | CHIP