Cele misji Apollo 11
Misja Apollo 11 miała na celu dotarcie do Srebrnego Globu, ale także pobranie i dostarczenie na Ziemię skał pochodzących z naturalnego satelity naszej planety. W skład załogi wchodziło trzech astronautów: Neil Armstrong, Edwin “Buzz” Aldrin i pilot Michael Collins, którzy spędzili na Księżycu, a konkretnie na równinie Mare Tranquillitatis, 21 godzin i 36 minut. Jednak na powierzchnię wyszło tylko dwóch pierwszych. Jako pierwszy tego dokonał dowódca misji. Neil Armstrong stopę na Księżycu postawił 21 lipca w nocy, o 4:56 czasu polskiego. Później dołączył do niego Aldrin, który pomógł mu w przeprowadzeniu eksperymentów na powierzchni Księżyca, a także w zebraniu próbek.
Do lądowania na Księżycu przyczyniła się zimna wojna
Lądowanie na Księżycu było kulminacyjnym momentem wyścigu kosmicznego pomiędzy Stanami Zjednoczonymi a Związkiem Radzieckim. Po II Wojnie Światowej oba mocarstwa zaczęły dostrzegać w podboju kosmosu szanse na uzyskanie przewagi technologicznej i militarnej. Stany Zjednoczone wykorzystały wiedzę m.in. niemieckich naukowców takich jak Wernher von Braun, czyli byłego członka NSDAP i oficera SS, który podczas wojny pracował nad rakietami balistycznymi V2. Jego zdolności wykorzystali Amerykanie, w efekcie czego była możliwa konstrukcja wielostopniowej rakiety Saturn V, która pozwoliła dotrzeć statkowi Apollo na Księżyc.
Amerykanie chcą wrócić na Księżyc do 2024 roku
Donald Trump, nie bez powodu anulował plan lotu na Marsa opracowany na zlecenie administracji swojego poprzednika, Baracka Obamy, na rzecz ponownego lądowania i budowy stałej bazy na Księżycu. To element strategii przed zbliżającymi się wyborami prezydenckimi w 2020 roku. Może on jednak przyczynić się także do dalszej eksploracji kosmosu, tak jak słynna zapowiedź Johna Fitzeralda Kennedy’ego z 1961 roku o lądowaniu w ciągu dekady na Księżycu. Czy zapowiedź Donalda Trumpa się ziści i Amerykanie powrócą (tym razem na stałe) na Srebrny Glob, przekonamy się w ciągu najbliższych lat. Według NASA program Artemis będzie kosztował 30 miliardów dolarów. | CHIP