Ekran w Huawei P30 Pro
Wielki, mierzący po przekątnej 6,47″ wyświetlacz o proporcjach 19,5:9 ma rozdzielczość 2340×1080, co daje gęstość pikseli na poziomie 399 punktów na cal. Huawei wykorzystało panel w technologii AMOLED. Zmierzona w laboratorium jasność ekranu wynosi 796 cd/m², co stawia P30 Pro w czołówce flagowców. Kontrast szachownicowy określono na 177:1.
Odwzorowanie kolorów może być modyfikowane przez użytkownika. Do dyspozycji są dwa tryby: Normalne oraz Wyraziste. W ramach każdego trybu można samodzielnie modyfikować temperaturę barwową za pomocą koła kolorów, lub jednego z trzech ustawień predefiniowanych. Domyślnie wyświetlacz P30 Pro oferuje dobre, choć nie doskonałe odwzorowanie kolorów, jednak puryści mogą popracować nad tym, tuningując ustawienia zgodnie ze swoimi preferencjami.
Zgodnie z trendem maksymalnego zwiększania powierzchni ekranu, Huawei zdecydowało się pozbyć większości umieszczonych z przodu czujników, zmniejszając pokaźne wcięcie w wyświetlaczu znane z P20 Pro i – szczególnie – Mate 20 Pro do pojedynczej “kropli”. Z punktu widzenia użytkowania ekranu to doskonały ruch, który jednak odbył się kosztem usunięcia wyposażenia do trójwymiarowego mapowania twarzy. To oznacza, że w P30 Pro zabezpieczenie dostępu do telefonu za pomocą rozpoznawania twarzy jest już tylko czysto symboliczne i nie powinno być używane jeśli chcemy zachować poufność przechowywanych w urządzeniu materiałów. Jeśli jednak zapytalibyście mnie, czy zmniejszenie “notcha” było warte pozbycia się opcji bezpiecznego logowania twarzą, to powiedziałbym, że absolutnie tak. Do dyspozycji jest przecież szybki, bezpieczny i pewny czytnik odcisków palca, a powierzchni ekranu nigdy za dużo.
Bateria w Huawei P30 Pro
Czas pracy na jednym ładowaniu to dziś jeden z najważniejszych parametrów smartfonu. Nic dziwnego. Coraz mocniej polegamy na smartfonach zarówno w pracy jak i w życiu osobistym, więc chcielibyśmy, żeby zawsze były gotowe do użycia.
Producenci starają się rozwiązać ten problem na trzy sposoby. Pierwszym jest stałe optymalizowanie zużycia energii, drugim instalacja pojemniejszych, oferujących coraz większą gęstość prądu baterii i wreszcie trzecim – błyskawiczne ładowanie. To ostatnie rozwiązanie sprawia, że trudno dziś mówić o kwestii “czasu pracy na baterii” w oderwaniu od czasu ładowania. Smartfon, który jest w stanie pracować o godzinę dłużej niekoniecznie jest lepszy od konkurenta, który w zamian za to potrafi naładować akumulator w ciągu pół godziny. W końcu, sytuacja w której przez cały dzień nie mamy dostępu do gniazdka elektrycznego lub powerbanku jest bardzo, bardzo rzadka.
Huawei zrobił na mnie duże wrażenie, ponieważ jest liderem w obydwu dziedzinach. Według naszych testów, dla których bazę stanowi przeglądanie stron internetowych z wykorzystaniem połączenia WiFi, wyposażony w baterię o pojemności 4200 mAh P30 Pro osiągnął ponad 11 godzin. To bardzo dobry wynik, stawiający go w górnej części tabeli najdłużej działających smartfonów. Są co prawda urządzenia, które pracują na jednym ładowaniu dłużej (np. Xperia XZ1 Compact czy Xiaomi Pocophone F1, wyciągające odpowiednio 13h 44min i 13h 22min), ale okazują się dużo gorsze w szybkim ładowaniu. P30 Pro ładuje baterię do pełna w 1h 24 min, w ciągu pierwszych 30 minut zapełniając aż 50% jej pojemności. Samsung Galaxy S10 Plus ładuje się przez niemal równe 2h, z czego w ciągu pierwszej połówki godziny zapełnia 38%, zaś “zatankowanie do pełna” iPhone XR zajmuje aż 3h 16 min. Co gorsza, przez 30 min od podłączenia do gniazdka smartfon Apple potrafi naładować się to zaledwie 19% pojemności baterii…
Aparat fotograficzny w Huawei P30 Pro
To najważniejszy aspekt P30 Pro – element, który czyni świetny poza tym smartfon unikalnym w skali całego rynku i bezkonkurencyjnym dla poszukujących najlepszego możliwego narzędzia do mobilnej fotografii.
P30 Pro jest wyposażony w trzy tylne aparaty fotograficzne oraz pracujący w podczerwieni trójwymiarowy dalmierz (ang. ToF, Time-of-flight). Przyjrzymy się im po kolei. Aparat główny wyposażony jest w matrycę o rozdzielczości 40 Mpix oraz obiektyw o ogniskowej długości 27 mm i przysłonie f/1.6. Aparat ma system stabilizacji optycznej (OIS), a jego matryca wykorzystuje programowe łączenie pikseli (pixel binning) do uzyskania lepszej jakości zdjęć. Aparat szerokokątny wykorzystuje matrycę o rozdzielczości 20 Mpix i obiektyw z ogniskową 16 mm i przysłonie f/2.2, bez stabilizacji optycznej.
Trzeci z aparatów, łatwy do identyfikacji dzięki charakterystycznemu, kwadratowemu kształtowi obiektywu, jest przeznaczony do zdjęć dalej położonych obiektów. wyposażony jest w matrycę 8 Mpix i obiektyw o ogniskowej 125 mm przy przysłonie f/3.4. Wykorzystuje też OIS.
Możliwości P30 Pro opierają się na kilku przełomach technologicznych. Pierwszym są obiektywy pokrywające potrzeby użytkowników przy bardzo szerokim spektrum zastosowań. Dobrze działający aparat tele z powiększeniem optycznym 5x i hybrydowym sięgającym 10x oraz bardzo sprawny aparat szerokokątny sprawiają, że w ogromnej większości sytuacji w jakich się znajdzie, mobilny fotograf z P30 Pro będzie miał do dyspozycji narzędzia umożliwiające zrobienie co najmniej dobrego zdjęcia. To prawdziwa rewolucja, dająca fotoamatorom choćby skromną namiastkę torby pełnej obiektywów, jaką noszą ze sobą profesjonalni fotografowie.
To jak fotografuje P30 Pro sprawdzaliśmy zarówno sami, jak i z pomocą prawdziwych mistrzów mobilnej fotografii wyłonionych w stojących na bardzo wysokim poziomie eliminacjach konkursu Fotopojedynek. Koniecznie zobaczcie zdjęcia, jakie wykonali nasi eksperci oraz poznajcie ich opinie na temat możliwości fotograficznych tego telefonu.
Wydajność Huawei P30 Pro
Flagowy Huawei wykorzystuje najwydajniejszy SoC projektowany przez należącą do tej korporacji firmę HiSilicon, Kirina 980. Chip jest produkowany w technologii 7 nm, co skutkuje wysoką wydajnością oraz efektywnością energetyczną, jednak jak wykazują testy, konkurencyjne SoC od Qualcomma i Samsunga okazują się w większości benchmarków wydajniejsze o ok. 5-10%. Ta różnica może być wyraźna i istotna w przypadku syntetycznych testów, jednak w realnych zastosowaniach po prostu znika. W przypadku ładowania w kontrolowanych warunkach strony zawierającej rankingi CHIP-a wynosi ona 0,3s (Galaxy S10: 3,3s; P30 Pro: 3,6s) – przy próbach wykonywanych w różnych miejscach i o różnych porach dnia, a więc przy różnej jakości połączenia i obciążeniu sieci w 98% przypadków różnicy nie udało się stwierdzić albo jej wartość była praktycznie losowa, wskazując na inne niż wydajność CPU przyczyny.
W odróżnieniu od pecetów, w przypadku których każdy przyrost wydajności może przełożyć się na lepsze detale i więcej klatek na sekundę w topowych grach, oraz szybkość obróbki wielomegapikselowych plików graficznych albo renderowania materiału wideo 4K, wzrost wydajność smartfonów ma sens tylko do pewnej granicy. Powyżej tej umownej linii, która dziś przebiega gdzieś w okolicy Snapdragona 6xx i Kirina 6xx (może serii 7xx?) nie zyskujemy praktycznie nic poza “zapasem mocy” mogącym się przydać przy przyszłych zastosowaniach. Jak na ironię, większość użytkowników kupujących smartfony z kategorii superflagowców wymieni je na nowe, zanim te “przyszłe zastosowania” zdążą nadejść…
Bardzo dobrze sprawdza się system chłodzenia P30 Pro, dzięki któremu nawet przy intensywnych testach wydajnościowych telefon nie rozgrzewał się do temperatury sprawiającej dyskomfort, co zdarzało się na przykład modelowi Huawei Mate 20 Pro. | CHIP