Najważniejsze jest jednak to, co kryje się w środku. Za działanie Maca Pro odpowiadają procesory Intel Xeon z 28 rdzeniami (300 W) oraz do 1,5 TB RAM-u umieszczonego w 12 gniazdach DIMM. Apple zdecydowało się na autorskie rozwiązanie zwane MPX Module, czyli połączenie dwóch kart AMD w jeden moduł. Mac Pro obsłuży dwa takie moduły, czyli w sumie 4 karty graficzne. Desktop wyposażono ponadto w 8 złącz PCI, dwa porty Thunderbolt 3, dwa porty USB-A, dwa złącza Ethernet 10GB i minijacka.
W efekcie Mac Pro ma bez problemu uciągnąć 4 streamy w rozdzielczości 8K lub 12 streamów w 4K. To wymarzony sprzęt dla profesjonalistów. Podczas prezentacji pokazano jak radzi on sobie np. z edycją dźwięku złożonego z ponad 300 ścieżek i edycji wideo w czasie rzeczywistym. Sprzęt zadebiutuje jesienią. Za podstawową konfigurację, czyli procesor Intel Xeon, kartę Radeon Pro 580X, 16 GB RAM-u i 256 GB dysku SSD zapłacimy 5999 dolarów.
Do kompletu Apple proponuje 32-calowy monitor o rozdzielczości 6K. Dzięki specjalnie zaprojektowanym warstwom Nano-Texture, szkło ma minimalizować odbicia i zapewniać perfekcyjne kąty widzenia. Jasność na poziomie 1000 nitów, kontrast na poziomie 1000000:1, 10-bitowy kolor oraz wsparcie HDR powinny spełnić wygórowane oczekiwania. Pro Display XDR ma być ponadto bardzo łatwy w przenoszeniu i ustawianiu. Nie zabraknie także szerokich możliwości kalibracji (producent porównuje swój sprzęt do referencyjnych modeli studyjnych). Ceny monitora zaczynają się od 4999 dolarów (5999 dolarów za wersję z nano-teksturą). Niestety mocowanie VESA lub stojak trzeba dokupić osobno. Ten drugi kosztuje, bagatela, 999 dolarów.
Podczas tegorocznej konferencji programistycznej Apple nie mogło zabraknąć też szczegółów na temat nowego oprogramowania amerykańskiego producenta. Poznaliśmy m.in. nowości jakie znajdą się w systemach iOS 13, watchOS 6 i tvOS 13. Więcej na ich temat przeczytacie w naszej relacji z WWDC19. | CHIP