Reszta specyfikacji pokrywa się z wcześniejszym modelem. Główną zaletą jest 6,39-calowym ekran AMOLED Full HD+ z obsługą HDR i wbudowanym czytnikiem linii papilarnych. Wyświetlacz pozbawiony jest wcięć, a dodatkowy tryb DC Dimming 2.0 ogranicza migotanie obrazu przy niskich poziomach jasności. Co ciekawe Xiaomi udało się skrócić responsywność z 43,5 ms do 34,7 ms. Zadowoleni powinni być także miłośnicy fotografii smartfonowej. Black Shark 2.0 ma podwójny aparat złożony z 48-megapikselowego sensora (f/1.75) i 13-megapikselowego (f/2.2) teleobiektywu. Całość uzupełnia bateria o pojemności 4000 mAh. Brakuje natomiast modułu NFC.
Jak na tak potężne zaplecze techniczne cena Black Shark 2 Pro wcale nie jest wysoka. W Chinach za wersję 128 GB trzeba zapłacić 2999 juanów (ok. 1680 zł). Wariant z 256 GB pamięci kosztuje tam 3499 juanów (ok. 1960 zł). Na razie Xiaomi nie zapowiedziało edycji europejskiej, ale spodziewamy się, że tak jak i w przypadku innych modeli (np. pierwszego Black Sharka), z czasem smartfon również trafi do Polski. | CHIP