Sprawa wyszła na jaw, ponieważ służby graniczne nie zawsze pamiętały o usunięciu BXAQ i oddawały telefon z zainstalowanym oprogramowaniem. W całej sprawie najbardziej zaskakujące nie jest to, że władze Chin szpiegują osoby, które chcą wjechać do kraju, ale że czynią z tego faktu tajemnicę. Powszechnie wiadomo, że zamieszkały głównie prze Ujgurów rejon Xinjiang jest bacznie obserwowany. Ale nie tylko, o czym możecie przeczytać poniżej:
Chiny: władze instalują na smartfonach turystów aplikację szpiegującą
Na smartfonach turystów wjeżdżających do Chin w rejonie Sinciang (Xinjiang) pracownicy straży granicznej instalują program o nazwie BXAQ. Osoba chcąca wjechać do Chin musi przekazać strażnikowi kod dostępowy, następnie telefon jest zabierany do innego pomieszczenia, a tam instalowana jest wspomniana aplikacja. BXAQ ściąga z urządzenia dane o wszystkich połączenia, wiadomości, e-maile oraz przeszukuje telefon w poszukiwaniu “niebezpiecznych” treści. Lista tych niebezpiecznych treści to ok. 76 tys. różnych tematów. Władze Chin za niebezpieczne uznają zarówno treści religijne, jak i muzykę zespołów heavy metalowych. Po przeskanowaniu telefonu, aplikacja jest usuwana, a urządzenie wraca do właściciela.05.07.2019|Przeczytasz w 1 minutę