Aby zachować charakter wczesnych filmów animowanych, twórcy “Cuphead” zdecydowali też o ograniczeniu liczby klatek do 24 na sekundę. Dotyczy to oczywiście jedynie animacji. Natomiast gra odświeżana jest w 60 FPS, aby była płynna i nie frustrowała jeszcze bardziej gracza. Bo “Cuphead” jest grą wymagającą zręczności i skupienia, a do tego niewybaczającą najmniejszych błędów. Zatem do klasycznej animacji, studio MDHR dodało wymagający gameplay znany z gier z przełomu lat 80 i 90 ubiegłego wieku.
Niestety jeszcze nie wiemy kiedy “The Cuphead Show” trafi na Netflixa, jednak możemy być pewni sukcesu tej produkcji. O ile gra przywodzi na myśl klimat dawnych amerykańskich filmów animowanych, to o bohaterach niewiele mogliśmy się z niej dowiedzieć. Miejmy nadzieję, że pracujący dla Netflixa scenarzyści wypełnią tę lukę i wykorzystają humor sytuacyjny, aby utrzymać tempo akcji z platformówki. To kolejna współpraca studia MDHR. Wcześniej dowiedzieliśmy się, że gra pojawi się w… samochodach Tesli. | CHIP
[offers keywords=”cuphead”]
https://www.chip.pl/2019/06/gra-cuphead-pojawi-sie-w-tesli/