To, czego pozbawiła nas więc ewolucja można w ten dość nietypowy sposób “odzyskać”. Dzięki egzoszkieletowi Arque rzadziej będą zdarzały się wypadki np. podczas wchodzenia po drabinie (choć przyznajemy, że to wyjątkowo dziwaczny pomysł). Może posłużyć w trakcie rehabilitacji u pacjentów z zaburzeniami równowagi. Jednak podstawowym zastosowaniem wydają się gry.
Arque można bowiem wykorzystać do zabawy. W grach wideo może pomagać utrzymać równowagę, bądź przesuwać środek ciężkości gracza, symulując napór wiatru lub wody. Takie zastosowanie tego urządzenia pozwoli zanurzyć się w wirtualnym świecie. Zwłaszcza, jeśli będziemy mieli na głowie też gogle VR. Wewnątrz egzoszkieletu znajdują się 4 mechaniczne silniki, które zapewniają ruch urządzenia w 8 różnych płaszczyznach. Urządzenie można regulować w zależności od budowy ciała osoby, która chce z niego skorzystać.
Człowiek utracił ogon w wyniku ewolucji. Jego pozostałością jest kość guziczna (zwana także kością ogonową). Tę część ciała można także zaobserwować u ludzkich zarodków. Rozwój ogona jednak jest hamowany przez geny za to odpowiedzialne. Niekiedy jednak w wyniku zaburzeń genetycznych może także pojawić się u człowieka. Tak było w przypadku mieszkającego w Indiach Chandre Orama, którego dzięki 33 centymetrowemu ogonowi uznano za wcielenie hinduskiego boga Hanumana. | CHIP
Egzoszkielet Lex, czyli krzesełko, które masz zawsze przy sobie