Dziś w różnych systemach operacyjnych po dyskietkach zostało jedynie wspomnienie w postaci symbolicznej ikony oznaczającej np. zapis czy menadżera plików. Co ciekawe, młodsi użytkownicy czasem nie wiedzą, skąd wzięła się popularna ikona zapisu. Zakończenie programistycznego wsparcia dla stacji dyskietek pod Linuxem to koniec epoki ważnej dla historii IT. Dyskietki teraz spotkacie raczej tylko w muzeum techniki lub w domowych zbiorach (macie takie?) oraz ewentualnie w urzędach (np. Polska Agencja Rozwoju Przedsiębiorczości nadal przyjmuje dokumenty na dyskietkach 1,44 MB).
Pierwsze dyskietki pojawiły się w latach 60 i bardzo długo ich kolejne generacje pozostawały standardowym “mobilnym” nośnikiem danych. Zmieniał się rozmiar miękkich dysków – od 8-calowych, przez 5,25, na 3,5-calowych kończąc. Te ostatnie miały pojemność 1,44 MB, z magiczną możliwością sformatowania do 1,7 MB. Dyskietki na masową skalę produkowano nawet wtedy, kiedy pojawiły się nowocześniejsze nośniki, bo na rynku wciąż pozostawało sporo sprzętu korzystającego z przestarzałego standardu. W 2011 Sony zdecydowało o zamknięciu produkcji floppy disks. Trzeba przyznać, że dość późno, biorąc pod uwagę, że Apple już w 1998 roku przestało montować czytniki w swoich urządzeniach.
Najpewniej taki sam los czeka w przyszłości płyty CD, których stacje nie są już montowane w komputerach. Ale tu pomocną dłoń znowu mogą wyciągnąć urzędy. Niedawno MSWiA ogłosiło konkurs na memy, ustalając w regulaminie, że prace należy dostarczyć na płytach CD właśnie, tradycyjną przesyłką. | CHIP