System Elektronicznego Obiegu Dokumentów (EOD) opracowany został przez Centrum Informatyki ZETO na zamówienie Podlaskiego Urzędu Wojewódzkiego. Z kolei od 2011 r. wprowadzany jest w instytucjach w całym kraju system Elektronicznego Zarządzania Dokumenami (EZD). Korzysta z niego ponad 400 instytucji publicznych, w tym Ministerstwo Cyfryzacji. Firma ZETO twierdzi, że EZD powstało z naruszeniem jej praw autorskich. Według ZETO fragmenty kodu programu wdrażanego w urzędach pochodzą z aplikacji EOD napisanej przez ZETO na zlecenie Podlaskiego Urzędu Wojewódzkiego.
Centrum Informatyki ZETO wystąpiło więc z pozwem o ochronę swoich praw autorskich, a sąd w Białymstoku uznał rację firmy. Biegli z departamentu bezpieczeństwa teleinformatycznego ABW i WAT stwierdzili, że w obu kodach (tym opracowanym przez ZETO dla PUW, jak i tym w programie wdrażanym masowo w urzędach) można dostrzec tożsame fragmenty, które wykluczają wszelki przypadek, czemu sprzyja okoliczność, że nad obiema wersjami pracowali ci sami ludzie. Orzeczenie Sądu Okręgowego w Białymstoku nie kończy sprawy, bowiem Podlaski Urząd Wojewódzki zamierza się odwołać.
ZETO złożyło pozew w 2016 r. ubiegając się o odszkodowanie w wysokości 1,7 mln zł.