Jeśli nie możecie osobiście odwiedzić Muzeum, to warto zajrzeć na jego stronę. To dobry przykład tego, jak nie epatując formą, bez fajerwerków i efektów specjalnych opowiedzieć trudną historię. Niezwykłe wrażenie robią na muzealnej stronie kartki z powstańczego kalendarza oraz film w reżyserii Jana Komasy, który powstał dzięki staraniom Muzeum. “Powstanie Warszawskie” w całości składa się z poddanych cyfrowej obróbce oryginalnych zdjęć i filmów zarejestrowanych w 1944 r.
Z filmowej klasyki najbardziej znany jest chyba “Kanał” w reżyserii Andrzeja Wajdy, film z 1957 r., oraz “Miasto 44” w reż. Jana Komasy. I o ile na produkcje filmowe narzekać nie można, to Powstanie nie ma jednak szczęścia do gier. Może materia zbyt trudna albo forma niepasująca, ale polecić nie możemy ani “Uprising 44”, ani “Warsaw” produkcji Pixelated Milk. Zdecydowanie skrajne recenzje zebrało “Enemy Front”, tytuł, w którym pojawia się powstańczy wątek. Ale temu tytułowi też mówimy “nie”.
Pamiętajcie, gdy o 17.00 zawyją syreny, odłóżcie na chwilę telefony, oderwijcie się od klawiatur i nie wstydźcie się wstać w autobusie lub zatrzymać na ulicy. Dziś 75 rocznica Powstania Warszawskiego.