Do tej pory Ustawa o ochronie konkurencji i konsumentów chroniła przeciętnego Kowalskiego, o ile był osobą prywatną. Ten sam Kowalski prowadzący działalność, choćby jednoosobową, na podobną ochronę liczyć nie mógł. Kowalski przedsiębiorca mógł liczyć w tej kwestii na przepisy Kodeksu Cywilnego, a te są mniej korzystne niż wspomniana ustawa. Nowe przepisy, przyjęte w ramach pakietu Przyjazne Prawo, lepiej chronią przedsiębiorców zarejestrowanych w CEIDG dokonujących zakupów. W naszym kraju prawie 2,7 mln osób prowadzi działalność gospodarczą. Robiąc teraz zakupy “na firmę” uzyskają one ochronę podobną do tej, jaką dysponowały osoby prywatne. Nie jest to jednak ochrona identyczna. Ochrona konsumencka dotyczy tylko tych zakupów, które nie są bezpośrednio związane z charakterem prowadzonej działalności. Ministerstwo Przedsiębiorczości i Technologi podaje na swojej stronie następujący przykład:
Przykładowo, mechanik samochodowy, któremu popsuła się drukarka, będzie miał takie samo prawo do reklamacji jak konsument, nawet jeśli wykorzystuje drukarkę w warsztacie (i rozliczył jej zakup jako koszt prowadzonej działalności).
Brak jednak informacji o tym, co decydować będzie o zawodowym lub nie charakterze zakupu. Jednocześnie przedsiębiorcy będą też chronieni przed niedozwolonymi zapisami w umowach, będą mogli korzystać z rękojmi oraz prawa do odstąpienia od umowy zawartej na odległość lub poza lokalem przedsiębiorstwa.
Prawo do błędu
Jedną z istotnych zmian jest tzw. prawo do błędu. Jeżeli przedsiębiorca naruszy przepisy prawa związane z wykonywaną działalnością gospodarczą w okresie 12 miesięcy od dnia podjęcia działalności gospodarczej po raz pierwszy (albo ponownie po upływie co najmniej 36 miesięcy od dnia jej ostatniego zawieszenia lub zakończenia), to stosowny urząd zamiast karać mandatem ma wystosować pouczenie i nakazać usunięcie błędu.
Ułatwienia dla małych firm nie zmienią niestety faktu, że prawdopodobnie już od przyszłego roku o prawie 10 proc. czyli 127 zł wzrośnie minimalna składka na ZUS.