Gao Lufeng – dyrektor Ninebota, w wywiadzie dla Reutersa powiedział, że hulajnogi KickScooter będą urządzeniami częściowo autonomicznymi. Choć niezbędne będzie wytyczenie im trasy do stacji ładowania, pojazdy samodzielnie poradzą sobie z przeszkodami na drodze. Dodatkowo, dzięki dwóm przednim kołom, same wyjadą z trawników, a także innych, trudniejszych nawierzchni. Lufeng przekonuje też, że system uchroni hulajnogi przed smutnym końcem na dnie jeziora. Według niego, systematycznie zbierane pojazdy nie staną się obiektami wandalizmu.
Takie urządzenia, jak KickScooter T60, mogą też sprawić, że hulajnogi elektryczne będą nieco bardziej ekologiczne. Całkiem niedawno naukowcy zauważyli problem związany z wpływem jednośladów na środowisko. Zgodnie z ich wnioskami, codzienny transport hulajnóg zwiększa ich ślad węglowy. Wyeliminowanie zbierania i rozwożenia urządzeń bez wątpienia obniży całkowite zużycie energii.
Producent, w czasie swojej konferencji, pokazał jeszcze dwa urządzenia poza hulajnogą KickScooter T60. Oba będą dostarczały przedmioty, jednak w różnych miejscach. Pierwsze znajdzie zastosowanie wewnątrz pomieszczeń. Może poruszać się nie tylko na jednym poziomie, ale też pomiędzy piętrami, o ile w budynku znajduje się winda. Natomiast drugie urządzennie będzie pełniło taką samą rolę, jak opisywane przez nas autonomiczne roboty Scout Amazonu. | CHIP
CHIP: każdego dnia na SOR trafiają kierujący hulajnogami elektrycznymi