W “Caliber” sterujemy postacią z widoku trzeciej osoby. Rozgrywka opiera się na starciach drużyn złożonych z czterech operatorów o odmiennych klasach. Szturmowiec ma być idealny na średnim i krótkim dystansie. Klasa wsparcia dysponuje ogniem kryjącym drużynę. Medyk zajmie się leczeniem chorych, a snajper skupi się na walce na dalekim dystansie. W przeciwieństwie do innych strzelanek, w których szybkość decyduje o zwycięstwie, tutaj kluczową rolę ma pełnić taktyka. Gracze będą wspólnie planować działania i wykorzystywać unikalne zdolności swoich postaci.
Gra zostanie zaprezentowana pod koniec sierpnia, na zbliżających się targach Gamescom w niemieckiej Kolonii. — Jesteśmy niesamowicie podekscytowani, że będziemy prezentować “Caliber” w Europie po raz pierwszy, a dodatkowo na największej growej scenie – na Gamescomie! – mówi Alexander Zezyulin, dyrektor gry. – I tak, projektując grę upewniliśmy się, że odpowiada on filozofii Wargamingu – jest free-to-win i jest uczciwa. Istotne jest również, że nie jest to strzelanka wymagająca niesamowitego czasu reakcji. Tylko taktyka pozwoli Wam wygrać w tym teatrze działań wojennych.
Pierwsze reakcje graczy nie są zbyt pozytywne. Krytykuje się przede wszystkim przestarzałą oprawę graficzną, która przypomina produkcje mobilne. Nie każdemu też podoba się kamera TPP. Ale część osób twierdzi, że “Caliber” może być przyjemną odskocznią od darmowych strzelanek sieciowych pokroju “CS:GO”, czy “Warface”. Zainteresowani mogą już zapisywać się na stronie producenta, by otrzymywać powiadomienia o nowościach. | CHIP