Rada szkoły broniła się tym, że uczniowie wyrazili zgodę na uczestnictwo w programie. Jednak i to nie pomogło w uniknięciu kary finansowej. Zgodnie z oświadczeniem szwedzkiego UODO, uczniowie, ponieważ są podlegli radzie, mogli po prostu nie mieć innego wyjścia. Poza tym, kamery naruszały prywatność uczniów. Tymczasem szkoła powinna podejmować działania adekwatne do tego, co chce osiągnąć. Wykorzystanie w tym przypadku technologii rozpoznawania twarzy było przerostem formy nad treścią.
Lokalne władze były zadowolone z wprowadzenia programu. Jego zalety docenili też nauczyciele szkoły, którzy mogli inaczej wykorzystać zaoszczędzony czas. Początkowo planowano rozszerzyć jego działanie na kolejne klasy. Według Jorgena Malma, który na co dzień nadzoruje placówkę, technologia była “dość bezpieczna”.
Rozpoznawanie twarzy budzi wiele kontrowersji niezależnie od istniejących przepisów. Władze San Francisco w USA zdecydowały się na to, by zakazać tej technologii. Według nich, przynosi ona więcej szkody, niż pożytku. Choć są też przykłady pokazujące jej zalety. Jednym z nich jest niedawna pomoc rozpoznawania twarzy w złapaniu mordercy. | CHIP
WARTO PRZECZYTAĆ:
https://www.chip.pl/2019/08/protestujacy-w-hongkongu-niszcza-monitoring-miejski/