Škoda Kamiq – wymiary, dane techniczne, wersje silnikowe
Škoda Kamiq to zupęłnie nowy model w ofercie czeskiej marki, uzupełniający dotychczasową rodzinę aut o podobnej charakterystyce. Mam tu na myśli oczywiście największego SUV-a marki, czyli model Škoda Kodiaq (producent określa go jako Mid-range SUV; odsyłam do testu tego modelu) oraz nieco mniejszy model Škoda Karoq (ten model producent nazywa Compact SUV; więcej o tym modelu przeczytacie w naszym porównaniu Škody Karoq i VW T-Roc). Kamiq jest z całej trójki najmniejszym SUV-em określanym przez producenta jako city-SUV. Zatem owszem, SUV, ale przeznaczony raczej na miejską “dżunglę” niż faktyczne bezdroża, choć tu od razu muszę przyznać, że podczas jazd testowych na górskich szutrowych podjazdach Kamiq radził sobie całkiem nieźle, ale w prawdziwy teren lepiej go jednak nie zabierać.
Przy długości nadwozia wynoszącej 4241 mm Kamiq okazuje się być dłuższy od VW T-Crossa (4235 mm) czy Seata Arony (4138 mm). Porównuję do tych dwóch modeli bo wszystkie trzy auta zbudowane są na tej samej modułowej platformie konstrukcyjnej (płycie podłogowej) MQB A0. Ciekawostką jest to, że rozstaw osi Kamiq, wynoszący 2651 mm jest nie tylko większy od wymienionych Seata Arony (2564 mm) czy VW T-Crossa (2551 mm), ale także od większego SUV-a Škody, modelu Karoq (2638 mm). Co to oznacza w praktyce? Czesi po raz kolejny idą na rekord przestronności wnętrza w danej klasie. W kabinie Kamiq zarówno z przodu, jak i z tyłu zmieszczą się nawet wysocy pasażerowie, nie brakuje miejsca na nogi czy nad głową. Auto zapewnia całkiem wygodną podróż czterem osobom, a w 400-litrowym (po złożeniu tylnych siedzeń pojemność rośnie do 1395 l) bagażniku wszyscy pomieszczą swoje bagaże.
Škoda Kamiq ma być oferowana z dwoma silnikami benzynowymi, jednym wysokoprężnym oraz jednym (1.0 G-Tec) silnikiem na gaz ziemny (CNG). W przypadku odmian z silnikami benzynowymi zakres dostępnych mocy, w zależności od wersji silnika, wynosi od 70 do 110 kW (95 – 150 KM), dieslowski napęd ma 115 KM, a silnik, dla którego paliwem jest gaz ziemny: 90 KM. Można będzie wybrać również dwa rodzaje skrzyni manualnej (5-cio i 6-ścio biegowe) oraz 7-biegowy automat DSG. W dieslu nie będzie dostępny 5-biegowy manual, a w silniku na CNG mamy tylko jedną skrzynię. Szczegółowe dane odnajdziecie na poniższej tabeli:
Podczas jazd testowych we Francji mieliśmy okazję wypróbować zarówno wersję benzynową, jak i diesla, niemniej od razu warto zaznaczyć, że Škoda nie przewiduje wprowadzenia do oferty w Polsce modeli Kamiq z silnikami wysokoprężnymi. Podczas jazd testowych nie było możliwości sprawdzenia modeli Kamiq z najmocniejszymi, czterocylindrowymi. 1,5-litrowymi jednostkami benzynowymi oraz wersji z silnikiem na gaz ziemny. Wszystkie planowane modele Škody Kamiq będą miały napęd na przednią oś, wersji 4×4 nie przewidziano, co jest raczej dobrym rozwiązaniem. Kamiq jest na tyle niedużym autem, że napęd na cztery koła byłby w praktyce niewykorzystywany, a znacznie podnosiłby cenę pojazdu, a także jego masę.
Škoda Kamiq – multimedia, inforozrywka, systemy elektroniki pokładowej, łączność z aplikacją mobilną i… ceny
Wszystkie modele Škody Kamiq to auta stale połączone z siecią telekomunikacyjną, choć niekoniecznie z internetem. Łączność zapewnia wbudowany eSIM LTE i jest to wyposażenie standardowe. W standardzie klienci otrzymają funkcję eCall (co nie dziwi, gdyż jest ona w UE obowiązkowa). W opcji dla każdego podsystemu multimedialnego dostępnego w modelu Kamiq (od najprostszego Swing, po najbogatszy system Amundsen) będzie zestaw usług Proactive Service obejmujący połączenie informacyjne, automatyczne połączenie w razie wypadku/awarii auta, możliwość generowania raportów o kondycji pojazdu, czy możliwość planowania wizyt w serwisie za pośrednictwem pokładowego systemu inforozrywki.
Dodatkowo za pośrednictwem mobilnej aplikacji Škoda Connect (i po aktywacji stosownego zestawu usług w aucie) możemy korzystać z szeregu funkcji zdalnego dostępu. Obejmują one: gromadzenie w aplikacji mobilnej statystyk podróży, trasy, zużycia paliwa itp., możliwość ustawiania powiadomień o przekroczeniu prędkości czy opuszczeniu przez auto ustawionego przez właściciela obszaru geograficznego (użyteczne, gdy planujemy użyczyć komuś pojazd), zdalną możliwość uruchomienia świateł i klaksonu, geolokalizację pojazdu (miejsce zaparkowania wyświetlane w aplikacji), cichy alarm zdalny w razie próby kradzieży auta (właściciel otrzyma powiadomienie w aplikacji) oraz zdalne otwieranie i zamykanie pojazdu. Również ten zestaw usług jest dostępny bez względu na to, czy wybierzemy Kamiq z najtańszym systemem nawigacyjnym Swing, pośrednim Bolero, czy też najbardziej rozbudowanym – Amundsen.
Škoda przewidziała dla modelu Kamiq jeszcze więcej funkcji związanych z pokładową łącznością i systemem inforozrywki, ale dostępne są one już wyłącznie dla tych klientów, którzy zdecydują się na Kamiq z topowym systemem multimedialnym Amundsen (taki system mieliśmy zainstalowany w każdym z testowych pojazdów, z których korzystaliśmy). W takim przypadku dopiero mamy znacznie pełniejsze wykorzystanie potencjału wynikającego z faktu, że pojazd jest non-stop połączony z Siecią (dokładniej: tam, gdzie jest zasięg operatora sieci komórkowej; jakiegokolwiek). W takim przypadku mamy możliwość korzystania z wyliczania optymalnej trasy przejazdu na podstawie danych online (aktualna sytuacja na drogach, roboty drogowe, wypadki, korki itp.), oprócz tego za pośrednictwem dużego ekranu w konsoli środkowej mamy możliwość przeszukiwania i nawigowania do stacji benzynowych, czy parkingów. Amundsen oferuje również dodatkowe aplikacje informacyjne (m.in. wiadomości ze świata, informacje na temat pogody itp.). Dane map w takim przypadku są aktualizowane online, system inforozrywki może być połączony z naszym terminarzem zajęć, a całością można sterować za pomocą komend głosowych – również w języku polskim.
Nowością jaką zaobserwowaliśmy w topowym systemie pokładowym Škody Kamiq, znanym nam również z wcześniej testowanych modeli tej marki, był element o nazwie Sklep. W testowych pojazdach sklep online nie za bardzo jeszcze chciał działać, była w nim tylko jedna pozycja po czesku i nie dawało się jej wywołać. Niemniej zgodnie z deklaracjami producenta, użytkownicy nowych Kamiq wyposażonych w system Amundsen i aktywne usługi sieciowe, będą mogli wykupować plany transmisji danych. Inną zaobserwowaną przez nas w trakcie jazd testowych modyfikacją pokładowego systemu inforozrywki w Škodzie Kamiq, były znacznie szersze możliwości personalizacji ekranu głównego (domowego) w konsoli środkowej. W dotychczas testowanych modelach układ ekranu domowego był niezmienny i zawierał duży obszar z mapą nawigacyjną oraz dwa mniejsze z wybieranymi przez użytkownika modułami: np. telefonem i multimediami, czy danymi na temat auta i radiem. W Kamiq natomiast, układ ekranu domowego w systemie Amundsen mógł być w zasadzie dowolny – mapa nawigacyjna mogła być po lewej stronie (jak było w innych modelach marki), ale też po prawej, mapa może być też mniejsza, a modułów informacyjnych jednocześnie widocznych na ekranie może być nawet sześć. Dla użytkownika, który lubi ustawiać system multimedialny auta “pod siebie” to spora zaleta.
Ile kosztuje Škoda Kamiq? Za podstawową wersję z trzycylindrowym silnikiem benzynowym 1.0 TSI o mocy 70 kW (95 KM) i manualną 5-biegową skrzynią biegów w wersji Active trzeba będzie zapłacić dokładnie 67 150 zł. Naszym zdaniem optymalna wersja to Kamiq ze 115-konną jednostką benzynową i wygodnym, sprawnie i efektywnie działającym 7-biegowym automatem DSG – za taką odmianę trzeba będzie już zapłacić 83 100 zł. Ewentualnie możemy zaoszczędzić na automacie wybierając 6-biegową skrzynię manualną, wtedy za 115-konnego Kamiq zapłacimy 76 100 zł. To kwoty porównywalne do tego, jak Seat wycenia model Arona (od 67 700 zł). Z kolei zbudowany na tej samej platformie VW T-Cross będzie autem droższym (najtańszy model od 69 790 zł). Z całej trójki jednak model Kamiq jest zdecydowanie najbardziej przestronny i funkcjonalny. To zdecydowanie wybór pragmatycznych kierowców.
Na kolejnej stronie wrażenia z jazdy egzemplarzami testowymi Škody Kamiq.
Škoda Kamiq 1.0 TSI 85 kW, DSG 7-F w praktyce
Pierwszy egzemplarz jakim mieliśmy okazję jeździć to Škoda Kamiq Style 1.0 TSI. Moc (85 kW / 115 KM) i moment obrotowy (200 Nm) generowane przez jednolitrowy, 3-cylindrowy silnik bezynowy przenoszone są na przednią oś za pośrednictwem 7-biegowej przekładni automatycznej DSG. Zgodnie z danymi producenta ma to pozwolić autu na rozpędzenie się maksymalnie do 193 km/h, a pierwszą setkę pojazd osiąga po równych 10 sekundach. Nasz testowy egzemplarz wyposażony był w opcjonalne 17-calowe obręcze VOLANS, charakterystyczny, szary kolor nadwozia określany jest przez producenta jako Steel Gray, a stylistykę wnętrza, określaną przez producenta jako Dynamic Paket black.
Škoda Kamiq to auto, które może się podobać. Charakterystyczne, przedzielone reflektory przednie to znak rozpoznawczy współczesnych modeli czeskiej marki. Testowany egzemplarz wyposażony był w pełne światła LED, przy czym te do jazdy dziennej umieszczone są wyżej, bezpośrednio pod linią maski. 115-konny silnik benzynowy to jednostka w zupełności wystarczająca na większość dróg, z jakimi auto z racji swoich gabarytów może się mierzyć. Kompaktowy, zwarty SUV jest dość zwinny i dobrze radził sobie na bardzo krętych, górskich drogach Alzacji. Co więcej, nasze obawy, czy jednostka poradzi sobie z niemal 20-stopniowymi przewyższeniami, na które trzeba było wjechać okazały się niepotrzebne. Owszem, podczas jazdy pod górę, auto reagowało na wciśnięcie pedału przyspieszenia z niewielkim opóźnieniem, ale silnik żwawo nabierał impetu i właściwie rozpędzał pojazd. Również na drogach szybkiego ruchu i autostradach, jak i w ruchu miejskim, Kamiq radzi sobie całkiem dobrze. Hałas w kabinie podczas jazdy z prędkością 130 km/h (maksymalna, dopuszczalna na francuskich autostradach) nie jest zbyt duży i wciąż można normalnie, bez podnoszenia głosu rozmawiać z pasażerami. Nie bez znaczenia jest całkiem rozbudowana asysta kierowcy. Czym dysponuje kierowca Kamiq?
Do naszej dyspozycji na pokładzie testowanego egzemplarza były: system wykrywania obiektów w martwym polu obserwacji (stosowne ostrzeżenia wizualne były wyświetlane w postaci świateł ostrzegawczych umieszczonych po wewnętrznej stronie bocznych lusterek), adaptacyjny tempomat działający w pełnym zakresie prędkości (ustawialny od 30 km/h, do – teoretycznie – 210 km/h co i tak jest wartością wyższą niż maksymalna prędkość użyczonego nam auta), asystent utrzymania pasa ruchu, system side assist wykrywający za pomocą dwóch radarów auta znajdujące się na sąsiednim pasie ruchu (co ułatwia bezpieczną zmianę pasa ruchu czy wyprzedzanie) oraz system wykrywania zmęczenia kierowcy. Testowany przez nas Kamiq był również wyposażony w system Rear Traffic Alert, który przy np. cofaniu uprzedzał kierowcę o ewentualnych pojazdach, rowerzystach czy pieszych zbliżających się do pojazdu ostrzeżeniami akustyczno-wizualnymi. Gdy te zignorujemy, wtedy do głosu dochodzi system automatycznego hamowania awaryjnego niwelując ryzyko kolizji.
Warto zaznaczyć, że asystent pasa ruchu (Lane Assist) wraz z systemem regulowania odległości od pojazdów poprzedzających (Front Assist) i systemem hamowania awaryjnego (Citi Emergency Brake) to standardowe wyposażenie modelu Kamiq. Do działania Lane Assist nie mieliśmy żadnych zastrzeżeń. Przy dobrej jakości drogach auto poprawnie utrzymywało się na pasie, choć oczywiście nie jest to jazda autonomiczna – gdy zdjęliśmy ręce z kierownicy (czego nie należy robić!) już po kilku sekundach komputer upomniał się o trzymanie rąk na kierownicy. Interesujące jest także zachowanie systemów na gorszych drogach. Na przykład jadąc górskimi drogami bez znaków poziomych oddzielających pasy ruchu widzieliśmy, że Lane Assist nie wykrywa odpowiednich znaków poziomych, bo ich po prostu nie było (wtedy Lane Assist wyświetla charakterystyczny, pomarańczowy symbol widoczny na tablicy rozdzielczej), gdy w takiej sytuacji puścimy kierownicę, auto teoretycznie jedzie jak mu fizyka pozwoli. W Kamiq zaobserwowaliśmy jednak pozytywną zmianę – auto natychmiast domagało się położenia z powrotem rąk na kierownicy.
Radarowy system przeciwdziałania kolizji i wyhamowujący auto przed pojazdami poprzedzającymi w trakcie jazdy z adaptacyjnym tempomatem rozpoznawał również pieszych i rowerzystów, o czym mogliśmy się wielokrotnie przekonać – w końcu pokonywaliśmy Škodą Kamiq trasę przebiegającą przez górskie drogi wykorzystywane podczas Tour de France – rowerzystów trenujących na trasach wykorzystywanych przez profesjonalnych zawodników było naprawdę sporo.
Adaptacyjny tempomat w trakcie jazd testowych działał bez zarzutu. Poprawnie wykrywał wolniejsze pojazdy dopasowując prędkość naszego auta do samochodu poprzedzającego, włącznie z całkowitym zatrzymaniem. Co więcej, Kamiq jest w stanie (oczywiście dotyczy to wersji z automatyczną skrzynią DSG, jaką mieliśmy w egzemplarzu testowym) również automatycznie ruszyć, o ile chwilowe zatrzymanie nie było dłuższe niż 3 sekundy. Jeżeli trwało dłużej, wtedy po prostu wystarczy trącenie pedału gazu, by auto przyśpieszyło do ustawionej na tempomacie prędkości. Kamiq jest ponadto wyposażony w elektroniczną blokadę mechanizmu różnicowego (XDS+) czuwającą nad trakcją osi napędowej, a także system Hill Control uniemożliwiający stoczenie się auta na wzniesieniach, których stopień nachylenia przekracza 5 stopni. W górach na trasie testowej było to szczególnie przydatne. Zajrzyjmy do wnętrza.
Wewnątrz nowej Škody Kamiq znajdziemy to, do czego lubiana w Polsce, czeska marka zdążyła nas już przyzwyczaić: przestronne i funkcjonalne wnętrze. Nie zabrakło udogodnień dla miłośników elektroniki. W przedniej konsoli znaleźliśmy dwa podświetlane (dzięki czemu w nocy nie musimy podłączać smartfonu po omacku) złącza USB-C, ładowarkę indukcyjną (jest gdzie położyć smartfon i naładować jeżeli ma ładowanie indukcyjne), a także klasyczne gniazdko 12 V. Również pasażerowie tylnej kanapy testowego egzemplarza nie są pozbawieni energii, mogą podłączyć smartfony czy tablety do kolejnych dwóch złączy USB-C. Oprócz dużego ekranu systemu Amundsen, testowy egzemplarz wyposażony był również w ciekłokrystaliczny ekran wirtualnych zegarów. Ich zaletą jest nie tylko czytelność, ale także dość duży zakres personalizacji. Wygląd ekranu można w dość dużym stopniu modyfikować wybierając nie tylko spośród predefiniowanych nastawów, ale także – za pośrednictwem ekranu w konsoli środkowej – ustawiając jakie wskaźniki w każdym motywie mają być widoczne w wirtualnych tablicach.
Škoda Kamiq – jazda z silnikiem diesla oraz benzyna z manualem
Kolejnym autem jakie mieliśmy okazję wypróbować był model z silnikiem wysokoprężnym o mocy 115 KM i 250 Nm momentu obrotowego. Również tutaj przeniesieniem mocy jednostki napędowej na przednią oś zajmowała się 7-biegowa, automatyczna skrzynia DSG.
Model z silnikiem Diesla otrzymaliśmy w czarnym kolorze nazywanym Magic Black. Pod względem asysty kierowcy i systemów multimedialnych (również Amundsen) egzemplarz ten charakteryzował się podobną funkcjonalnością. Różnicą był brak elektronicznego sterowania fotelem kierowcy (w poprzednim modelu obecny), fotel pasażera w obu modelach był sterowany manualnie. Wysokoprężny silnik w Kamiq moim zdaniem radził sobie nieco lepiej na górskich drogach, chętniej reagując na pedał gazu, ale z drugiej strony auto przy prędkościach autostradowych było też nieco głośniejsze. Mimo pewnej przewagi w dynamice przy niskich obrotach, 115-konna jednostka benzynowa, z którą wcześniej mieliśmy do czynienia wydaje się być lepszym wyborem (i tańszym, co ma istotne znaczenie w Polsce). Jak wcześniej wspomniałem, modele Kamiq z silnikiem diesla nie są planowane do sprzedaży w Polsce.
Ostatni egzemplarz testowy, którym pokonaliśmy ostatnią trasę testową to ponownie Kamiq ze 115-konną jednostką beznynową (1.0 TSI), ale z manualną skrzynią biegów. Pod względem elektroniki i asysty kierowcy nie zauważyliśmy różnic w stosunku do poprzednich modeli – również tu na pokładzie był topowy system nawigacyjny Amundsen oraz komplet systemów asystujących kierowcy. Pracę manualnej skrzyni oceniam bardzo dobrze – wybieranie biegów nie stwarza najmniejszych problemów, poszczególne przełożenia są dobrze rozplanowane i raczej nie ma ryzyka, byśmy podczas jazdy np. zamiast piątki wrzucili trójkę. Oczywiście z racji obecności manualnej skrzyni biegów, tempomat adaptacyjny w tym przypadku nie ruszy automatycznie po całkowitym zatrzymaniu pojazdu, ale trudno tego oczekiwać w przypadku braku automatycznej skrzyni biegów.
Wszystkie trzy auta pełne są funkcjonalnych smaczków charakterystycznych dla czeskiej marki. W klapce wlewu paliwa nie zabrakło skrobaczki do szyb, na przedniej szybie jest uchwyt np. na bilet parkingowy, do tego mnóstwo schowków (np. pod fotelami), pojemniczków, a nawet przenośna śmietniczka w drzwiach pasażera z przodu. Do tego kieszenie w oparciach foteli, schowek na kubki w tunelu środkowym z przodu i w tylnym podłokietniku i wiele więcej. Łączna przestrzeń “bagażowa” tych wszystkich dodatkowych miejsc poza bagażnikiem to aż 26 litrów.
Škoda Kamiq to funkcjonalne i zwinne miejskie auto dla osób, które lubią siedzieć nieco wyżej niż w Škodzie Fabii czy VW Polo. 19-milimetrowy prześwit wystarczy również na przejechanie nieco mniej ucywilizowanymi ścieżkami, choć na prawdziwy off road z całą pewnością nie wystarczy, ale też nie do takich celów jest ten pojazd. Natomiast pod względem systemów łączności, komunikacji, inforozrywki, asysty kierowcy i bezpieczeństwa, Kamiq stanowi na wskroś przemyślaną konstrukcję. Nie mam najmniejszych wątpliwości co do tego, że z czasem (auto można już zamawiać w salonach marki) tych niewielkich, ale zaskakująco pojemnych małych SUV-ów będzie na polskich drogach całkiem sporo. | CHIP.