Kilka miesięcy temu aktor Tom Cruise i reżyser Christopher McQuarrie (współtwórcy filmu “Mission: Impossible – Fallout”) zwrócili uwagę na złe domyślne ustawienia w większości urządzeń. Wywołują one tzw. efekt opery mydlanej, który sprawia, że obraz nie wygląda tak, jak zaprojektował producent filmu. Co prawda można zwykle samodzielnie skorygować ustawienia, jednak znaczna część widzów nie zdaje sobie z tego sprawy.
I’m taking a quick break from filming to tell you the best way to watch Mission: Impossible Fallout (or any movie you love) at home. pic.twitter.com/oW2eTm1IUA
— Tom Cruise (@TomCruise) December 4, 2018
Filmowcy z UHD Alliance wskazują na różnice dotyczące kolorów, kontrastu, współczynnika proporcji obrazu i częstotliwości odświeżania. Rian Johnson, który reżyserował tytuł “Gwiezdne Wojny: Ostatni Jedi” tłumaczy, że wiele telewizorów domyślnie wygładza ruch (motion smoothing), co psuje oryginalną postać filmu.
Podobny kłopot występuje w przypadku serwisów VOD, dlatego np. Netflix w ubiegłym roku nawiązał współpracę z Sony. Japoński producent w telewizorach Bravia z serii Master (modele A9F OLE i Z9F LED) wprowadził tryb skalibrowany – wybierając jedno ustawienie w menu, można cieszyć się wyraźnymi kolorami, kontrastem i uniknąć “smużenia” obrazu. A w przyszłości zobaczymy, czy producenci telewizorów wezmą pod uwagę apel UHD Alliance i tryb reżyserski stanie się standardem. | CHIP