The world's largest oil processing facility has been hit in a drone attack.
Yemen's Houthi rebels have said they were behind the strikes on Saudi Arabia's Abqaiq plant. Read the full story here: https://t.co/PIGqR4cB2o pic.twitter.com/0Zor9f3Eye
— Sky News (@SkyNews) September 14, 2019
Tymczasem do wysłania dronów przyznali się rebelianci z szyickiego ruchu Huti. Jemeński ruch już wcześniej używał dronów do zamachów na terenie Arabii Saudyjskiej. Jak przekazuje agencja Reutersa, wojskowy rzecznik Huti zapowiedział też kolejne ataki. Rebelia była od początku wskazywana jako ci, którzy prawdopodobnie stoją za dzisiejszym atakiem. Tym bardziej, że to ona jest odpowiedzialna za zeszłomiesięczny zamach na polu naftowym Shaybah w Arabii Saudyjskiej, w wyniku którego Huti chcieli zakłócić globalny eksport ropy.
Huti są jedną ze stron jemeńskiej wojny domowej, która trwa od 2015 roku. Sytuacja humanitarna w kraju jest dramatyczna, a konflikt pochłonął tysiące ofiar. Według niektórych konflikt jest saudysjko-irańską wojną zastępczą.