Rozwiązanie ułatwi kilka rzeczy. Po pierwsze silniki pomogą pchać wózek pod górę, ale także wyhamować koła w przypadku zejścia ze stromego terenu. Po drugie w sytuacji awaryjnej, np. kiedy pchający straci kontrolę nad wózkiem, silnik automatycznie zatrzyma pojazd. To jednak nie wszystko. Dzięki integracji ze smartfonem można ustawić alarm antykradzieżowy i sprawdzić poziom naładowania akumulatora. Nie zapomniano także o porcie USB, z którego rodzice będą mogli doładować swoje urządzenia elektroniczne.
Niestety wciąż nie wiadomo ile będzie kosztował elektryczny wózek. Bosch nie zamierza sprzedawać go samodzielnie. Zamiast tego do współpracy zaprosił różne marki. Pierwszy pojazd tego rodzaju zostanie wydany przez szwedzką firmę Emmaljunga. Opisane rozwiązanie trafi zarówno do wózków pojedynczych jak i modeli dla dwójki dzieci.
Bosch to niemiecki producent części samochodowych, który działa również w branży dóbr użytkowych. Firma śmiało inwestuje w nowe technologie. Poza autonomicznym systemem parkingów, pisaliśmy też o lodówce Boscha, która wykorzystuje blockchain do zarządzania energią. | CHIP