Póki co, system jest w fazie wczesnych testów i jeszcze nikt nie otrzymał mandatu na podstawie działania fonoradarów. Nowe przepisy określające ich wykorzystanie najprawdopodobniej wejdą w życie jesienią tego roku. Dadzą one władzom dwa lata na przetestowanie nowej technologii i wyznaczenie poziomów emisji hałasu, a także odpowiadające im wysokości kar pieniężnych.
We francuskim mieście zostaną zainstalowane fonoradary
Jak podaje Reuters, w centrum położonej niedaleko Paryża miejscowości Villeneuve-le-Roi, miejskie służby zainstalowały fonoradary. Jest to urządzenie stworzone przez organizację Bruitparif, która od kilkunastu lat zajmuje się walką z hałasem w miastach. Radar ma cztery mikrofony, które w czasie każdej sekundy dziesięć razy sprawdzają liczbę decybeli. Potrafi też zmierzyć odległość za pomocą dalmierza optycznego. Nagrania urządzenia będą połączone z policyjnym monitoringiem. Twórcy urządzenia przekonują, że dzięki niemu nikt nie będzie kwestionował swoich hałaśliwych przewinień. We Francji już teraz istnieją przepisy związane z dopuszczalną emisją hałasu. Jednak egzekwowanie ich nie jest łatwe. To ma zmienić nowy system. Dzięki niemu, właściciele zbyt głośnych pojazdów będą dostawać mandaty równie sprawnie, co ci, którzy przekraczają prędkość. Już teraz kilkadziesiąt fonoradarów znajduje się w Paryżu. Bruitparif chce też sprawdzić, jak poradzą sobie w mniejszych miejscowościach. Szczególnie w tych chętnie odwiedzanych przez właścicieli głośnych motocykli ze względu na ukształtowanie terenu.01.09.2019|Przeczytasz w 1 minutę