ESA musi opisać milion zdjęć zrobionych nocą z ISS

Zanieczyszczenie światłem jest jednym ze skutków ludzkiej działalności. Przekonał się o tym każdy, kto próbował obserwować gwiazdy na nocnym niebie w dużym mieście. Latarnie, światła samochodów, a także oświetlenie stosowane przez nocnych marków, przeszkadzają m.in. astronomom w badaniach kosmosu, ale także zwierzętom. Najlepszym przykładem są ćmy, a także inne owady, które, jak wszyscy dobrze wiemy, lgną do światła myląc zapaloną żarówkę ze światłem Księżyca. Badaniem zanieczyszczenia światłem zajmuje się ESA, która jednak potrzebuje pomocy.
ESA musi opisać milion zdjęć zrobionych nocą z ISS

Na stronie projektu Lost at Night możemy pomóc ESA skatalogować zdjęcia zrobione nocą z Międzynarodowej Stacji Kosmicznej (graf. CHIP)

W zbiorach NASA jest ponad milion zdjęć Ziemi wykonanych z Międzynarodowej Stacji Kosmicznej. To je chce przeanalizować ESA. Problemem jednak jest fakt, że zdjęcia nie są odpowiednio opisane. I tu pomocni mogą okazać się internauci. Europejska Agencja Kosmiczna stworzyła stronę, na której każdy może wskazać jakie miasto jest rozświetlone na zdjęciu. Naukowcom wystarczy 90 tysięcy takich opisów. Z resztą poradzi sobie sztuczna inteligencja, która zostanie wytrenowana na takim zbiorze danych.

Zanieczyszczenie światłem może wydawać się z pozoru błahym problemem, jednak może mieć poważne skutki także w przypadku ludzkiego zdrowia. Sztuczne światło może być przyczyną rozregulowywania zegarów biologicznych i zaburzeniem rytmu dobowego. Do oceny jakości nocnego nieba wykorzystywana jest dziewięciostopniowa skala Bortle’a, a na świecie tworzone są specjalne parki ciemnego nieba. W Polsce istnieją takie dwa rezerwaty przyrody: w Górach Izerskich na polsko-czeskim pograniczu i w Lutowiskach, w Bieszczadzkim Parku Narodowym. | CHIP

WARTO PRZECZYTAĆ:

SI Google pomoże zdigitalizować 5 mln fotografii New York Timesa

Więcej:esaNASA