W trakcie wyboru miejsca na pokładzie, mapka pokazuje, gdzie będzie siedziało dziecko w wieku od dwóch do ośmiu lat. Niestety system nie jest niezawodny – działa tylko w przypadku rezerwacji dokonywanej bezpośrednio na stronie Japan Airlines. Linie ostrzegają też, że nie mogą zagwarantować, że pasażerowie nie usłyszą płaczu dziecka.

Zdania społeczności są podzielone. Część osób bardzo chwali sobie nowy system, podkreślając, że pomaga on zapewnić wyższy poziom komfortu przy wielogodzinnych lotach.
Thank you, @JAL_Official_jp for warnings me about where babies plan to scream and yell during a 13 hour trip. This really ought to be mandatory across the board.
Please take note, @qatarairways: I had 3 screaming babies next to me on my JFK-DOH flight two weeks ago. pic.twitter.com/kQYQFIqqCD
— Rahat Ahmed (@dequinix) September 24, 2019
Inni zaś uważają, że jest to przejaw nietolerancji wobec dzieci. Jedna z komentujących osób napisała, że wkrótce będziemy potrzebować mapy miejsc siedzących dla osób oddychających przez usta, śliniących się, pijaków itd. Inna dodała, że dzieci nie są w stanie zapanować nad krzykiem lub płaczem i że każdy z nas przechodził przez taki etap. Przeciwnicy tego rozwiązania dodają, że wystarczy używać słuchawek redukujących hałas, by podróż z dzieckiem na pokładzie była znośna. | CHIP