Aktualizacja (12.10.2019): Blizzard złagodził karę dla zawodnika z Hongkongu.
Reakcja Blizzarda tylko dolała oliwy do ognia. Z mało znaczącego wydarzenia, zablokowanie gracza za wyrażenie poglądów na antenie, urosło do niespotykanych rozmiarów. Na Twitterze gracze rozpoczęli akcję protestacyjną. Pod hasztagiem #BoycottBlizzard co kilka sekund pojawiają się nowe wpisy, których autorzy informują o usunięciu swoich kont i subskrypcji “World of Warcraft”. W tej chwili trudno powiedzieć jak dużo amerykański producent może stracić na całym wydarzeniu.
Z kolei jedna z fikcyjnych bohaterek “Overwatcha”, chińska klimatolog Mei, stała się symbolem protestów w Hongkongu. Uzytkownicy Reddita stworzyli alternatywną wersję filmu z gry, w którym Mei przedstawiona jest jako hongkońska aktywistka, a inne postacie “Overwatcha” zachęcają ją do wzięcia spraw w swoje ręce i stanięcie po stronie protestujacych. W ten oto sposób wydarzenia z gry splatają się z rzeczywistymi wydarzeniami mającymi miejsce w 30-milionowym Hongkongu.
A to wszystko na trzy tygodnie przed tegorocznym BlizzConem, na którym na pewno część graczy zechce wyrazić swoje zdanie. Nie zdziwię się, jeśli podczas tego wydarzenia pojawią się osoby w strojach Kubusia Puchatka, który jest zakazany za Wielkim Murem ze względu na podobieństwo do przywódcy Chin, Xi Jinpinga. Czy podobny los jak bohatera książek Alexandra Milne czeka również sympatyczną Mei z Overwatcha i chińskie władze zakażą również i jej wizerunku, przekonamy się w najbliższych miesiącach. | CHIP